wione były na rozliczne klęski zewnętrznych i domowych wojen. Władysław król Polski obawiając się, aby Litwini i Rusini, ludzie ślizkiej wiary, a przychylni książęciu Witołdowi, nie wydali kiedy jemu i Krzyżakom głównego Wileńskiego zamku, wysłał rycerza Mikołaja z Moskorzowa, podkanclerzego królestwa Polskiego, z działami burzącemi, kuszami i innemi statkami wojennemi do Litwy, i poruczył mu w zarząd i dzierżawę rzeczony zamek Wileński, odjąwszy rządy Skirgielle, i wypędziwszy niektórych Litwinów i Rusinów, którzy do przeniewierstwa i zdrady zdawali mu się skłonnymi. W czasie tego wygnania Witołd książę Litewski przesiadując u Krzyżaków, zawarł z nimi związki i umowę wieczystego przymierza, które przysięgą i urzędowemi pismy utwierdził; aby zaś to przymierze było trwalszém, wraz z niektórymi bojarami przebywającymi z nim na wygnaniu przyjął chrzest i wiarę chrześciańską w Tapiowie, gdzie służyli mu za rodziców chrzestnych Wigand komtur Ragnety i sołtysowa Tapiowska. Tymczasem wyprawiwszy z Prus tajemne poselstwo do Władysława króla Polskiego, nie tylko się z nim pojednał, ale nawet przychylność jego pozyskał. I z własnego bowiem domysłu, i z postępowania Krzyżaków u których gościł, wyrozumiewał, że z nim obchodzili się nie szczerze; pragnąc zaś najgoręcej osiągnienia księstwa Litewskiego, nie małą wzniecał w królu obawę. Lękał się król od swoich zdrady, przez którą jedynie mógł Witołd osiągnąć swój zamiar. Skoro więc tenże Witołd otrzymał od króla upewnienie, że mu powierzyć chciał zwierzchnie nad Litwą rządy, nic nie powiedziawszy Krzyżakom, ruszył zbrojno do Litwy, i trzy zamki Krzyżackie, do których jako sprzymierzeńca i przyjaciela snadno go wpuszczono, i we wszystkie rzeczy potrzebne zaopatrzono, to jest Jurgenburg, Marienburg i Neuhaus (Nawandz), opanował, Krzyżaków zarządzających niemi pozabijał i w przekopy postrącał, na reszcie spaliwszy pomienione zamki, wszystek lud uprowadził w niewolą do Litwy. Ale gdy Witołd poźniej widział, że Władysław król Polski próżną łudził go tylko nadzieją, obiecując mu wielkie księstwo Litewskie, umyślił zdradą zamek Wileński opanować. Wysłał tym celem do zamku kilka wozów z wierzchu naładowanych zwierzyną (niby na wesele swojej siostry) a wewnątrz mieszczących ukryty lud zbrojny. Lecz gdy się zdrada wykryła, Witołd obawiając się zemsty, umknął do Prus wraz z żoną i drużyną wiernych: a zawarłszy nowe, pismami i przysięgą utwierdzone przymierze, przez dwa lata dzierżył zbudowane dlań przez Krzyżaków na granicach Litwy zamki, Rittersweder, Neugarthen (Navgard) i Methenburg, i z pomocą wojsk Krzyżackich trapił najazdami swemi Litwę.
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/464
Ta strona została przepisana.