skich zamków, warowni i mieszkańców obojej płci, tak znakomitszych jako i włościan, nie tylko potrzebną obroną, rycerstwem i rynsztunkiem, ale i zapasami zboża, słoniny, trzody, prosa i innej żywności, które co miesiąc w wielkiej ilości, z przyczyny wyniszczenia tych krajów przez Witołda i Prusaków ogniem i łupiestwem, własnemi dowozy z Polski przysyłał, a któremi Jaśko z Oleśnicy wielkorządzca Litewski przezornie zamki i mieszkańców obdzielał. Gdyby bowiem Władysław król Polski nie był Litwy zaopatrzył w żywność, bez wątpienia mieszkańcy, tak szlachta jak i włościanie, byliby powynosili się z kraju, a Krzyżacy snadnoby byli Litwę opanowali, gdyż ani rycerstwo utrzymać się na załogach, ani lud wiejski byłby obsiać mógł roli, gdyby z Polski nie mieli byli zaopatrzenia. Wszędy głód straszliwy panował, którym przyciśnieni mieszkańcy, tak szlachta jako wieśniacy, już zamyślali opuścić Litwę, gdyby z Polski nie byli otrzymali wszelkiego rodzaju żywności.
Margrabiowie Misnii zebrawszy wojsko z własnego i zaciężnego ludu, najechali królestwo Czeskie. A po zrządzeniu wielu klęsk pożogami i łupieżą, po zdobyciu i opanowaniu niektórych miast i miasteczek, gdy Wacław król Rzymski i Czeski żadnego nie stawił im oporu, wrócili do swego kraju.
Klemens papież, od tych którzy go uznawali siódmym nazwany, przesiedziawszy na stolicy lat trzynaście, a podług innych piętnaście, umarł w mieście Francuzkiém Awinionie. Po jego śmierci kardynałowie, którzy go uznawali za głowę kościoła, wszedłszy do konklawe, obrali z swojej strony papieżem Piotra de Luna, kardynała prezbitera tyt: Ś. Zuzanny, Katalończyka, rodem z królestwa Aragońskiego. Pochodził on z znakomitego domu; wzrostu był niskiego, postawy szczupłej, ale bystrego rozumu i głowy płodnej w nowe pomysły. Grzegórz XI wyniósł go był na godność kardynała, ceniąc w nim mistrza biegłego w prawie kanoniczném. Przed wyniesieniem swojém na stolicę papieską, rzeczony Piotr, w rozmaitych poselstwach, które do króla Francuzkiego i innych królów i książąt z zlecenia Klemensa sprawował, we wszystkich nadto mowach,