który był prawnukiem pierwotnego ich fundatora Konrada. Mało im było zagarnąć ziemie Chełmińską i Pruską, opanować gwałtownie i zdradziecko Pomorze, chcieli jeszcze do Mazowsza rościągnąć swój oręż zaborczy. Król Polski Władysław dowiedziawszy się o poimaniu Janusza, wyprawił posłów do mistrza Pruskiego z upomnieniem, aby go natychmiast wypuścił na wolność, i z użaleniem się na pogwałcenie zawartego z Polską przymierza. A chociaż tknięty był do żywego uwięzieniem książęcia Janusza, wstrzymał się przecież od wypowiedzenia Krzyżakom wojny, której wielu Polaków pragnęło, dla pomszczenia się tak wielkiej krzywdy i ukrócenia zuchwałości Prusaków, gwałcicieli zawartych układów i sojuszów.
Skirgiełło książę Trocki, brat rodzony Władysława króla Polskiego, uciskający srogiém jarzmem Rusinów, wielu ich śmiercią był pokarał, albo zelżywie poranił. Rządy jego stawały się tém nieznośniejszemi, że coraz groźniej występując, okrucieństwa swego przebierał miarę. Zaczém od jednego czerńca Rusina, chociaż ten był także obrządku Ruskiego, w zamku Wyszogrodzie pod Kijowem, zgładzony trucizną ukrytą na palcu pod pierścieniem, którą był ów mnich wpuścił do czary, sam wprzódy z niej się napiwszy, umarł bezpotomnie i w pieczarach Kijowskich pochowany został. Był on takim postrachem dla Rusinów, że się go bali nawet po śmierci. Z namowy Władysława króla zamierzał porzucić obrządek Grecki, a przyjąć wyznanie Rzymsko-katolickie; wybierał się tym celem do Rzymu, gdzie to oboje uczynić ślubował, ale śmierć nagła jego zamysł przerwała.
Panowie Czescy, oburzeni niesłychaną srogością i zdrożnemi postępkami Wacława króla Rzymskiego i Czeskiego, gdy przestrogi ich i upomnienia wielokrotne bynajmniej nie skutkowały, postanowiwszy skarcić albo przynajmniej powściągnąć te nadużycia, ażeby cesarstwo i królestwo nie ginęły z przyczyny króla i jego radców, których on z najgorszych ludzi był pozbierał, rzeczonego króla Wacława w mieście jego królewskiém Weronie, o trzy