Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/511

Ta strona została przepisana.

kich poddanych w ciszy głębokiego pokoju i szczęśliwie piastowali, pokonawszy mocą Najwyższego barbarzyńców, nieprzyjacioł wiary Chrystusowej, we wszystkich krajach i narodach, tak sąsiedniego jako i odleglejszego świata. A gdy to spodziewane potomstwo, dla przytoczonych wyżej i wielu innych względów prawdziwie ojcowską napełnia nas pociechą, gdy pragnąc szczerze sławy twojego imienia, postanawiamy, o ile Bóg użyczy pomocy, w wszelakich przygodach i potrzebach okazywać Ci naszą czułość i staranność; życzeniem jest naszém, aby mające przyjść na świat dziecię, które rzeczona królowa z ciebie dostojnego Monarchy ma porodzić, okrom imienia, jakie mu na chrzcie świętym będzie daném, otrzymało drugie po naszém imieniu Bonifacyusza, zastosowane do płci jak wypadnie. A iżby to dziecię uzbrojone było należycie do mężnych zapasów i wojowania z nieprzyjacielem rodzaju ludzkiego, iżby go snadniej i skuteczniej pokonywać mogło, chcemy, aby ten święty Sakrament chrztu odbywał się w naszém imieniu, i aby według obrządku Świętego Rzymskiego kościoła wiązał nas wspólném i zbawienném ojcostwem z Tobą i Jej Miłością królową. Co iżby się dokonało w właściwém miejscu i czasie, wyznaczamy ku temu z osobna ukochanego syna naszego Wojciecha Jastrzębca, obranego biskupa Poznańskiego, posła twego, a jak się dowodnie przekonaliśmy, gorliwego czciciela twego i miłośnika, dając mu niniejszém pismem zupełną moc i władzę, jako Zastępcy naszemu i nuncyuszowi, do wypełnienia tego wszystkiego co się wyżej powiedziało, i co z tém jest w połączeniu i związku. A co tenże Pełnomocnik nasz według powyższych zleceń uczyni, albo potrzebném i pożyteczném osądzi, to i my za ważne i należycie zdziałane uznamy. Dan w Rzymie u Świętego Piotra, dnia piątego Maja. Naszych rządów Papieskich roku dziesiątego.“

Jadwiga królowa wydaje na świat córkę, która nazwana Elżbietą Bonifacyą po trzech dniach umiera: w kilka dni potém sama jej matka, królowa Jadwiga, schodzi ze świata.

Gdy się zbliżał czas rozwiązania królowej, Władysław król Polski słał do małżonki swej Jadwigi prośby przez listy i posły, aby na nadchodzący połóg nie przepomniała łożnicy swojej przyozdobić namiotami, okryciami i zaponami, od złota, pereł i klejnotów. Ale ona królowi odpisała: „że już od dawna wyrzekła się pychy i próżności tego świata, a tém mniej mogłaby o niej myśleć w chwili śmierci, która często wydarza się w połogu. Nie blaskiem przeto pereł i złota pragnie się podobać Ojcu Niebieskiemu, który oszczędziwszy jej sromoty niepłodności, raczył ubłogosławić jej łono, ale cichością duszy i pokorą.“ W czém zaiste pokazała się głęboka jej po-