Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/512

Ta strona została przepisana.

bożność i miłość ku Bogu, że bojąc się go obrazić, odrzuciła nawet tę godziwą i królewskiej dostojności przyzwoitą ozdobę. Gdy zaś nadszedł dzień rozwiązania, Jadwiga królowa dnia dwunastego Czerwca wydała na świat córkę: która w kościele Krakowskim od Piotra Wysza biskupa Krakowskiego ochrzczona, otrzymała dwoiste imię Elżbiety Bonifacyi. Po jej urodzeniu królowa Jadwiga w ciężką niemoc popadła. Dziecina zaś nowo narodzona po trzech dniach umarła. Jej zgon, w samej chwili ostatecznej, królowa oznajmiła niewiastom które jej pilnowały, acz te starały się ukryć przed nią tę przygodę, aby żal nie powiększył jej słabości. Poźniej, gdy się choroba znacznie wzmogła, opatrzona Najśw. Sakramentem na drogę wieczności i olejem świętym namaszczona, pobożnie i religijnie, jak na chrześciankę przystało, dnia siedmnastego Lipca w zamku Krakowskim, niewiasta pełna cnót i dobrych uczynków, w samo południe rozstała się z tym światem, i w kościele Krakowskim po lewej stronie wielkiego ołtarza, niedaleko ciborium, pochowaną została. Urody była nadobnej, ale nadobniejsza cnotą i pięknemi obyczajami. Staranna o wzrost i rozszerzenie wiary katolickiej. Ona szkołę główną królestwa, którą był począł Kazimierz II król Polski w mieście Kazimierzu, odbudowała i uzupełniła. Ona w kościele Krakowskim ustanowiła Zgromadzenie Psałterzystów, chwałę Bożą bez ustanku wyśpiewujących. Nadto ufundowała w tymże kościele Krakowskim dwie altarye, jednę pod wezwaniem Ś. Anny, a drugą pod tytułem Nawiedzenia N. Maryi Panny na przedmieściu Krakowskiém zwaném Piasek. Niemniej kościoł dla braci Słowaków pod wezwaniem Ś. Krzyża murować i uposażać poczęła, ale śmierć nie dozwoliła jej dzieła tego dokonać. W czasie wielkiego postu i przez cały adwent, odziana włosiennicą, ciało osobliwszą powściągliwością trapiła. Dla ubogich, wdów, przychodniów, pielgrzymów i wszelakiego rodzaju nędzarzy szczodre wydawała jałmużny. Żadnej nie widziałeś w niej płochości, żadnego gniewu; nikomu nie okazała pychy, zawiści i niechęci. Tlała w jej duszy głęboka pobożność, miłość ku Bogu bez granic. Wzgardziwszy próżnością i wszelakiemi marnościami świata, wszystek umysł swój zajmowała modlitwą i czytaniem ksiąg świętych, jako to Pisma starego i nowego zakonu, Homilij czterech Doktorów, Żywotów Świętych Pańskich, Kazań i dziejów Męczeństw, modlitw i Bogomyślności Ś. Bernarda, Ś. Ambrożego, Objawień Ś. Brygitty, i wielu innych z łacińskiego języka na polski przełożonych. Wielu chciwych nauki młodzieńców po szkołach żywiła i utrzymywała. Wszystkie klejnoty swoje, szaty, pieniądze, i wszystek sprzęt królewski na wsparcie dla nieszczęśliwych i na założenie naukowej wszechnicy w Krakowie wykonawcom swojej ostatniej woli, to jest Piotrowi biskupowi i Jaśkowi z Tęczyna wojewodzie Krakowskiemu odkazała. Kościoł Krakowski otrzymał od niej ornat bogaty,