Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/515

Ta strona została przepisana.

Ćwiczyła w naukach młodzież, dając jej potrzebne wsparcie:
Ztąd pamięć jej kwitnie w zaszczycie u świata.
Więcej niema potrzeby o niej rozpowiadać.
Bogu służyła wielu pobożnemi uczynkami.
Jeżeli rozum, dobry radca, walnym jest człeka przymiotem,
Łączyła z nim stateczną a niezachwianą wiarę.
Gdy wreszcie ubłogosławiona królewskiém potomstwem
Stała się matką, radość zmieniła się nagle
W nieszczęście, godne smutku i płaczu:
Albowiem matka i córka razem zstąpiły do grobu.
O! ileż ta gwiazda wspaniała swojém zajściem
Sprawiła ludziom boleści i żalu!
Roku tysiącznego trzechsetnego dziewięćdziesiątego dziewiątego,
Gdy księżyc w znaku Wodnika, a słońce było w znaku Raka,
Dnia siedmnastego Lipca, o godzinie trzynastej,
Zaszła niestety! ta gwiazda królewska.
Znikła pociecha biednych i nieszczęśliwych,
Matka i królowa, nadzieja jedyna i ucieczka.
Zwiędła ta która kwitnęła; snem śmierci
Usnęła, wolna od śmiertelnej zmazy.
Ale pocóż zastanawiać się nad znikomością tego życia?
Zagasło co świeciło, i co było kwiatem uwiędło.
Śmierć straszna jest dla złych, a pożądana dla cnotliwych.
Nie zniknęła ale tylko odeszła, do innego przeniosła się życia.
A gdy od nas nie płaczu ale modlitwy potrzebuje,
Módlcie się za nią sercem i prośbą pobożną.
O! Królu Nieba, tę królową Polaków
Racz przyjąć i umieścić w twoim raju;
Kędy wonieją zapachy, sączy się napój niebieski,
Zieje roskosz balsamów, płyną miody,
Słodkie miody płyną, brzmi muzyka wdzięczna i śpiewanie;
Gdzie nieznany jest głód i dopiekające żary upału;
Powietrze tchnie wonią, róża wykwita, zdroje szeleszczą;
Wieczna panuje wiosna, nie znająca lodów ani zimy.



INNY NAGROBEK.

W tym grobie leży Jadwiga królowa,
Gwiazda Polaków zaszczytna.
Dziedziczka Węgier, niegdy szczęśliwych, póki
Twardego nie dźwigały jarzma cesarzów.
Szczep ślachetny sławnego rodu Ludwika,
Który był królem Węgier i Sarmacyi.
Połączył się z nią ślubnemi związki Jagiełło,
Władca Litwinów i Sarmatów.