Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom III.djvu/556

Ta strona została przepisana.

przyrzeka, nie mają przeto panowie Polscy za złe mieć mistrzowi i zakonowi, jeśli za doznane ciężkie krzywdy wojnę królestwu Polskiemu wypowiedzą.“ Po takiém oznajmieniu, nie czekając już odpowiedzi królewskiej, w gniewie i zajątrzeniu wielkiém odeszli; a z ich odkazów i przegróżek, większą tchnących dumą i zuchwałością, niżeli na posłów przystało, można było wnosić, że za lada przyczyną wojnę królestwu Polskiemu wydadzą. Jawnie więc okazywało się, że opanowanie przez Alexandra Witołda wielkiego książęcia ziemi Żmudzkiej, i niezaspokajająca odpowiedź Władysława króla Polskiego, obraziły wielce mistrza i zakon; a choć wyraźnie nie wypowiedzieli wojny, skryta jednak wrzała w ich umysłach zemsta, gotowa wybuchnąć za pierwszą do wojny sposobnością. Władysław bowiem król Polski wahał się w niepewności i sam nie wiedział, jaką poselstwu mistrza i zakonu miał dać odpowiedź, i z czém je ostatecznie odprawić. Nie chciał on książęcia Witołda i Litwinów w przeciwności opuszczać, ani wojny tak ciężkiej od Litwinów na królestwo Polskie sprowadzać, gdy radcy Polscy najmocniej się temu sprzeciwiali, i z wszelką zabiegali usilnością, aby tlejąca w zarzewiu wojna nie dojrzała i nie wybuchła.

Król Władysław daje mistrzowi Pruskiemu przez posłów swoich odpowiedź: że nie godzi mu się opuszczać brata swego Witołda, gotów jest wszelako wejść w układy o wynagrodzenie szkód zakonowi przez Witołda zrządzonych. Ale gdy mistrz odgraża orężem, nierozważne słowo jednego z posłów pobudza go do wypowiedzenia wojny Polsce. Wkrótce Krzyżacy biorą przemocą Dobrzyń, Bobrowniki, Złotoryję, Bydgoszcz i inne zamki Polskie.

Gdy nadszedł dzień Ś. Alexego, zebrali się prałaci i panowie Polscy w wielkiej liczbie w Łęczycy, gdzie złożono sejm walny dla dania mistrzowi i zakonowi Pruskiemu odpowiedzi. Sejm ten naznaczył Mikołaja Kurowskiego arcybiskupa Gnieźnieńskiego, Mikołaja z Michałowa wojewodę Sandomierskiego, i Janusza z Tuliskowa kasztelana Kaliskiego, w poselstwie do mistrza Ulrycha v. Jungingen i Pruskiego zakonu. Którzy zjechawszy do Marienburga, dali odpowiedź w tych słowach: „Nie tajno wam, Mistrzu i Zakonie, jak mniema król Polski Władysław, że Alexander Witołd wielki książę Litewski, przeciw któremu wynosicie skargę o zagarnienie ziemi Żmudzkiej, chociaż jest urodzonym książęciem, a nadto jako brat rodzony węzłem krwi z królem połączonym, wszelako królestwu Polskiemu i królowi podlega, a kraj i księstwo Litewskie jedynie z daru i łaski tegoż króla dożywotniém prawem posiada. A przeto nie godzi się królowi w tej wojnie,