umrzeć niż poddać się Janowi królowi Czeskiemu, który go wraz z braćmi chciał do tego przymusić, przez własnych poddanych otruty zginął marnie, żadnego nie zostawiwszy potomstwa, i w klasztorze Lubeńskim pochowany został. Henrykowi Żegańskiemu i Janowi Cieniawskiemu książęciu dostał się wspólném dziedzictwem Głogów, Konrad zaś przestał na odkazaném sobie państwie Cieniawskiém. Ale Jan książę Cieniawski połowę miasta Głogowa na niego przypadającą, nie w tym samym wprawdzie roku ale późniejszym czasem, Janowi królowi Czeskiemu sprzedał, przez co Henrykowi bratu swemu wielkie zrządził straty. Jan bowiem król Czeski, przekupiwszy datkiem starostę drugiej połowy Głogowa do Henryka należącej, przybył z wojskiem pod Głogów, i pogroziwszy mieszczanom Głogowskim, którzy go do zajęcia całego miasta dopuścić nie chcieli, wszedł do miasta wydanego sobie przez starostę książęcia Henryka, i niegodziwym sposobem całe miasto opanowawszy pod swoję zagarnął władzę. W czasie tego gwałtu i bezprawia Henryk książę Żegański umarł i w klasztorze Lubeńskim pochowany został. Syn zaś jego jedynak, tego samego imienia Henryk, krzywdę ojca tak dotkliwie uczuł, że celem odzyskania połowy miasta Głogowa, Jana króla Czeskiego i syna jego Karola, który po nim na królestwo nastąpił, ciągłemi trapił wojnami i napadami. Musiał wreszcie Karol król Czeski z znaczném przybyć wojskiem dla zasłonienia mieszczan Głogowskich, którym Henryk zbyt długo dokuczał. A uznawszy zagarnienie przez jego ojca drugiej połowy Głogowa, tak jak rzeczywiście było, za niesłuszne, zwrócił ją Henrykowi książęciu Żegańskiemu, dopominającemu się o swoje nad nią zwierzchnictwo i prawo; w ten sposób zgodą i chwalebném porozumieniem się długie zatargi utłumił. Po zejściu zaś Jana książęcia Cieniawskiego i wynikłym ztąd podziale miasta Góry między Konrada jego stryja, książęcia Oleśnickiego, i bratanka tegoż, Henryka, książęcia Żegańskiego i Głogowskiego, rzeczony Konrad doszedłszy lat sędziwych umarł, jednego tylko zostawiwszy syna Konrada, i w klasztorze Trzebnickim pochowany został.
Mistrz Karol wraz z zakonem Krzyżackim, owładnąwszy zdradą i orężem całą ziemię Pomorską i leżące w niej zamki, nie szczędził zabiegów