po rzece Niemnie przeciw zamkowi Mergist, nie wiele osięgnęły korzyści: albowiem prócz małej liczby jeńców i zdobyczy obadwa wojska więcej nie zyskały. Wyprawiał się po raz trzeci jeszcze Henryk marszałek, ale z wielką stratą wojska swego i własną: nie dobywszy bowiem zamku Bissen obszedł trzy powiaty, to jest Miedniki, Krzywice (Cruwiczin) i Trzywiczony, gdzie zaledwo jednego mniej znacznego dostał zamku, a gdy ludzie tameczni rozbiegli się po lasach, pastwił się na pustych i bezwinnych domostwach przez dni trzy. Wojsko jego tymczasem, nie mogąc nigdzie znaleźć żywności, cierpiało głód wielki; który gdy się codziennie wzmagał, przymuszony cofać się z powrotem przeszło sto mil, wielu bardzo z swoich ludzi utracił. Ci nawet, którzy wrócili do domów, robiąc po dwadzieścia mil dziennie, z łakomego potém użycia strawy, której osłabiony żołądek nie znosił, pomarli. Wysłał był i książę Litewski starostę swego Surmina, męża zręcznego i obrotnego, z flotą z stu okrętów złożoną w celu oblężenia zamku Christmemel. Ten zastawszy na rzece Niemnie okręty przez Krzyżaków opuszczone, ogniem je zniszczył. Ale nareszcie zwyciężony od tychże Krzyżaków, którzy na niego z zamku uderzyli, straciwszy trzysta pięćdziesiąt ludzi, z resztą wojska na tejże samej flocie umknął do Litwy.
Po ukaraniu należytém za zdradę i przeniewierstwo wójta Alberta i innych mieszczan Krakowskich, którzy byli sprawcami i podżegaczami buntu, resztę ludu, raczej zgorszonego złym przykładem, niż rozmyślnego uczestnika zbrodni, książę Władysław Łokietek ułaskawił; niektórzy bowiem nie pojmowali sami, jak daleko posunęli się w swojém zuchwalstwie, i na jaką przeciw swemu książęciu, przeciw ojczyznie, przeciw własnym rodzinom i dziatkom odważyli się zbrodnię. Obawiając się zaś książę Władysław, aby stłumione zarzewie nowym kiedyś nie wybuchło płomieniem, ograniczył władzę mieszczan co do wyboru rajców i magistratu, tak iżby mniej mając znaczenia, nie mogli wierzgać zuchwale i przeciw swemu monarsze hardo podnosić głowy. Odjął mówię książę Władysław miastu Krakowowi prawo wybierania rajców z dawien dawna mu służące, a przydzielił je do władzy wojewody Krakowskiego, który z kolei ten urząd