Klemens V papież umarł w Roquemaure (castrum Maurum) nad Rodanem. Zwłoki jego przeniesiono do Karpentras, gdzie pod ów czas była kurya, a ztąd znowu przewieziono je do Gaskonii (Vasconia) i pochowano w kościele Ś. Maryi w Uzesta lichej wioseczce dyecezyi Basas (Vasatensis). Siedział na Stolicy papieskiej lat ośm, miesięcy dziesięć i dni piętnaście. On Piotra de Morono, niegdyś Celestyna papieża, kanonizował pod imieniem Ś. Piotra. Po nim stolica osierocona była przez lat dwa, miesięcy trzy i dni siedmnaście. Bo lubo kardynałowie w liczbie dwudziestu trzech po śmierci Klemensa w mieście Karpentras weszli do konklawe celem obrania nowego papieża, gdy atoli wszczęły się między nimi niezgody, wybór nie przyszedł do skutku, i stolica opróżnioną była przez lat dwa, miesięcy trzy. On ułożył tak zwane Klementyny.
Karol mistrz Pruski i zakon Krzyżaków, nie przestając na posiadaniu świeckich zaborów Pomorza, książęciu Władysławowi Łokietkowi nieprawnie i niegodziwie wydartego, rościągnął swoję chciwość drapieżną do dóbr poświęconych Bogu i jego kościołowi, i dziesięciny snopowe od wszelkiego rodzaju zboża, które według starodawnego zwyczaju składano co rocznie arcybiskupowi Gnieźnieńskiemu, tudzież biskupom Włocławskiemu i Poznańskiemu i innym rzeczonych dyecezyi klasztorom, prałatom i proboszczom, zniósł i zamienił na pieniężne, wynoszące ledwo dwudziestą część tego co pierwej przynosiły. Od każdego łanu osiadłego i uprawnego, z którego przed zaborem Krzyżackim dawano dziesięcinę snopową, nakazał płacić osadnikom tylko po dwa skojce pieniędzy (scottos usuales). Swoje zaś i wszystkich komturów i krajowców włości, uwolnił od wszelakiej nawet pieniężnej dziesięciny. Niektóre nadto wsie, należące do kościołów i klasztorów rzeczonych dyecezyj, na swoję własność zagarnął. Odtąd dochody arcybiskupów, biskupów, klasztorów i innych prebend znacznie się zmnieszyły i zostały już na zawsze chudemi. Niektóre beneficia z swemi nadaniami zupełnie upadły. A chociaż arcybiskup Gnieźnieński i biskup Włocławski,