kołaj Lamberg, Jakób Sworc i inni, poimali go i uwięzili. Z powodu tego uwięzienia, Wacław biskup Wrocławski rzucił klątwę na rajców, miasto zaś Wrocław obłożył interdyktem, co oboje trwało aż do Środy wielkiego tygodnia. Nakoniec za wstawieniem się pośredników nastąpiło pojednanie, a to pod tym warunkiem: „aby rajcy Wrocławscy wiecznemi czasy w kościele katedralnym Wrocławskim przed Najśw. Sakramentem palili świecę ważącą cztery kamienie (talenta) wosku.“ Uwięzienia zaś biskupa Jana ten był główny powód, że bracia jego Bolesław i Bernard książęta Opolscy zabrali byli mieszczanom Wrocławskim kilka wozów wyładowanych towarami i różnemi bogactwy. Ale Jan Kropidło biskup Włocławski bynajmniej do tej sprawy nie należał, niesłusznie przeto był więziony.
Po zawarciu i utwierdzeniu pismem stałego pokoju i przymierza między Władysławem królem Polskim i Alexandrem wielkim książęciem Litewskim, tudzież ich władztwami i państwami z jednej, a mistrzem i zakonem Pruskim z drugiej strony, Henryk v. Plauen mistrz Pruski wybrawszy się osobiście do Władysława króla Polskiego w licznym i wspaniałym orszaku, spotkał rzeczonego króla i brata jego Alexandra wielkiego książęcia Litewskiego, mnogiém otoczonych rycerstwem, na równinie rozległego obszaru, naprzeciwko miasta Złotoryi. Tam warunki ułożonego wzajem pokoju osobistém stron obu zaręczeniem i podaniem ręki przyjęto i stwierdzono. Władysław król Polski przyrzekł zamki i miasta w Prusiech, przez Jego królewską Miłość dzierżone, w pewnych oznaczonych czasach wydać mistrzowi Pruskiemu. Brańców wojennych zaraz wtedy na wolność wypuścił, z zastrzeżeniem atoli, aby mistrz i zakon złożyli na ich okup sto tysięcy grzywien szerokich groszy Praskich. Henryk zaś mistrz Pruski zobowiązał się Władysławowi królowi i jego królestwu wyliczyć sto tysięcy grzywien szerokich groszy. Za tę wypłatę zaręczyli znaczniejsi z pomiędzy brańców, dawszy słowo, iż wrócą do niewoli, gdyby warunek nie był uiszczony. Gdy te i inne układy w zupełności i jak należy zostały dokonane, mistrz Pruski Henryk złożył Władysławowi królowi Polskiemu osobiście w darze dwanaście czar srebrnych i pozłacanych, nader misternie wyrobionych: a nawzajem Władysław król Polski posłał mistrzowi kilka szub podbitych sobolami. Na tym zjeździe skarżył Mi-