prawił gonitwy rycerskie, zabawy i tańce. Na dworze zaś swoim podejmował król Władysław rzeczonego Hermana hrabię Cylijskiego wspaniale i z uczciwością, a potém z Jedlny ruszywszy z nim razem przez Iłżę i Opatów, do Sandomierza, odprawił go ztąd, hojnemi obdarzonego upominkami. Tenże hrabia nakłonił króla Władysława, aby wraz z bratem swoim Witołdem, wielkim książęciem Litewskim, udał się osobiście do Kieszmarku dla widzenia się z królem Węgierskim Zygmuntem.
Dnia dwudziestego trzeciego miesiąca Maja, Przemysław starszy książę Cieszyński, który, że dla słabości podagrycznej przez lat trzydzieści noszono go ciągle w lektyce, nazywany był Noszakiem, po wielu podjętych trudach w celu pojednania trwałym związkiem sojuszu króla Władysława z Krzyżakami, wróciwszy z Prus, umarł w Cieszynie, i w klasztorze tamecznym braci kaznodziejskiego zakonu pochowany został. Mąż roztropny, sprawny i poważny. Państwo swoje między dwóch synów, Bolesława i Przemysława, zrodzonych z Katarzyny, córki książęcia Lignickiego Bolesława, podzielił w ten sposób, że starszemu Bolesławowi oddał Cieszyn, Głogów wielki, Górę, Siewierz (Siewior) i połowę Bytomia; młodszemu zaś Przemysławowi, zabitemu później od Chrzana Czecha, Oświęcim, Strzelin, Tost (Toszek), Zator, Kęty i Żywiec.
Gdy nadchodził dzień, w którym Wacław król Rzymski i Czeski załatwić miał swym sądem polubownym spór toczący się między królem Władysławem a mistrzem i zakonem Krzyżackim, wyprawiono z strony króla Władysława i królestwa Polskiego Wojciecha Jastrzębca biskupa Poznańskiego, Zbigniewa z Brzezia marszałka królestwa, Wincentego z Granowa kasztelana Nakielskiego i starostę Wielkopolskiego, Jędrzeja z Brochocic i Dunina z Skrzynna pisa-