Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/149

Ta strona została przepisana.

większemi bowiem Opatrzność Boska obsypała go darami, tém staranniej i gorliwiej powinien był chronić się, aby chwały swego imienia tak sromotną zmazą nie skalał, i nie ściągnął przezeń ohydy na całe swoje królestwo. Piotrowi bowiem biskupowi, jeśli był chory na umyśle, należało się raczej od niego politowanie, zwłaszcza iż za jego pasterstwa Polska odetchnęła w pokoju, zasłynąwszy pamiętném pod Grunwaldem nad Krzyżakami zwycięztwem, kościoł używał swobody, zgoda kwitła w narodzie i obyczaje utrzymywały się w karności; po jego zaś usunieniu wielkie pomiędzy duchowieństwem i ludem nastały zgorszenia. A tej zmiany nikt inny nie był przyczyną, tylko (jak mówiono) Wojciech Jastrzębiec, który pierwszy w Polsce dał tak zgubny przykład strącania biskupów z ich stolic dla własnego wywyższenia się i dogodzenia swojej próżności.

Król Władysław odsyła posła króla Węgierskiego Zygmunta do mistrza Pruskiego, upominając się o czterdzieści tysięcy kóp szerokich groszy, obiecanych jego królowi za daną w zastaw ziemię Spiską. Poświęcenie Ruskiego kościoła obrządku łacińskiego w Przemyślu.

Po odbytym zjeździe w dzień Ś. Michała nad rzeką Bugiem, Władysław król Polski udał się do Medyki, gdzie zabawił przez dni piętnaście; a w ciągu tego czasu, w dzień Ś. Jadwigi, przybyli do niego posłowie króla Rzymskiego i Węgierskiego Zygmunta, jako to, Jan arcybiskup Strygoński i Michał Kochmeister adwokat Nowej Marchii, którzy uzyskawszy u króla posłuchanie, prosili najusilniej: „aby Władysław król Polski pożyczył królowi Zygmuntowi do dostąpienia cesarskiej godności czterdzieści tysięcy kóp szerokich groszy Praskich, które właśnie mistrz i zakon Pruski miał niezadługo płacić królowi Polskiemu, stosownie do wyroku sądowego, jako wynagrodzenie za zrządzone mu straty, tudzież karę za nieuiszczenie w czasie oznaczonym należytości pieniężnej, to jest stu tysięcy.“ Na zabezpieczenie zaś tego długu obiecali królowi i królestwu Polskiemu dać w zastaw ziemię Spiską, do królestwa Węgierskiego należącą. Władysław król Polski, po zasiągnieniu rady swoich panów, pragnąc króla Zygmunta jeszcze więcej sobie zobowiązać, aby tém wierniej dotrzymał poprzysiężonej umowy względem rugowania Krzyżaków, zgodził się na wypożyczenie królowi Zygmuntowi rzeczonych czterdziestu tysięcy kóp szerokich groszy, a przyjęcie w zastaw ziemi Spiskiej. Jakoż zlecił pomienionemu Michałowi Kochmeistrowi, wójtowi Nowej Marchii, aby czterdzieści tysięcy kóp szerokich groszy wyliczył do rąk królowi Zygmuntowi; mistrza zaś i zakon Krzyżaków Pru-