do posługi jednego tylko pachołka, który obcym dla niego i niezrozumiałym mówił językiem, wysiadywał w zamknięciu, pókąd nie obrano papieżem Marcina V, za którego rządów wykupiony z więzienia do Włoch powrócił. Nie jest obyczajem moim potępiać umarłych, ale zaprawdę wiek ten nie mógł nic wydać nikczemniejszego nad owego piastuna wiary chrześciańskiej, człowieka, który nie miał w sobie ani wiary, ani sumienia, i raczej do spraw światowych, a niżeli do pielęgnowania czci Bożej i stérowania łodzią Piotrową był sposobnym. Siedział na stolicy lat cztery, pochowano go w Florencyi.
Dnia pierwszego miesiąca Czerwca, rzeczony Baltazar odprowadzony został do zamku Gotleben niedaleko Konstancyi. Tam odprawiono i usunięto od niego kardynałów jego stronników; sam zaś oddany był pod straż Ludwika palatyna Renu, który się z nim ludzko i uczciwie obchodził. Dnia czwartego miesiąca Lipca, Grzegorz XII, nazwiskiem Anioł Corrario, przez pełnomocnika swego Karola de Maletestis, na posiedzeniu publiczném, zrzekł się wszystkich praw papiestwa i z stolicy dobrowolnie ustąpił. Mianowano go kardynałem i Portueńskim biskupem. Po takowém ustąpieniu, zwołał wszystkich zwolenników swoich kardynałów i prałatów kuryi, i sam publicznie stwierdził swoje zrzeczenie, złożywszy oznaki papieskie. Siedział na stolicy lat dwanaście.
Władysław król Polski po świętach Narodzenia Pańskiego opuściwszy Litwę, zwykłą drogą przybył do Jedlny, gdzie z małżonką swoją królową Anną, która go wracającego z Litwy spotkała w Parczowie, dni zapustne przepędził. Poczém, znajomemi sobie gościńcy, naprzód do Sandomierza, z Sandomierza do Nowego miasta, a ztąd przez Tuchów, Krosno, Jasło, Łańcut, Przemyśl, Jarosław, we Środę przed Wielkanocą przybył do Lwowa, gdzie święta Zmartwychwstania Pań-