imię Benedykta XIII, i Anioła de Corrario, zwanego Grzegorzem XII, ponieważ osądzono, że inaczej nie można się było spodziewać trwałego i doskonałego w kościele zjednoczenia. Zaczém upominał i prosił naprzód rzeczonego Baltazara czyli Jana XXIII, który sam był zwołał sobor Konstancyeński i osobiście mu przewodniczył, „ażeby dla jedności kościoła Bożego, tak jak to własnoręczném pismem, dobrowolnie i pod przysięgą zapewnił, zrzekł się stolicy papieskiej. “ Ale on, niepomny swego przy rzeczenia, uważając zrzeczenie się takowe za przykre dla siebie i sromotne, nie chciał ustąpić z papiestwa; lecz potajemnie i w obcej odzieży, przy pomocy Fryderyka książęcia Austryi (jak się to wyżej powiedziało) wymknął się z Konstancyi. Potém, z rozporządzenia soboru i Zygmunta króla Rzymskiego i Węgierskiego, w mieście Löffenburg schwytany, i w zamku Gotleben nad Renem w więzieniu osadzony, wyrokiem rzeczonego soboru złożonym został z stolicy papieskiej, na której siedział lat cztery. Anioł zaś Corrario, czyli Grzegorz XII, pragnąc gorliwie zjednoczenia kościoła, wysłał na sobor Konstancyeński krewnego swego Pandulfa de Malatestis, który na zgromadzeniu powszechném, w mowie poważnej i zapału pełnej, do której wziął za godło owe słowa: „Stał się w obec Anioła gmin wielki niebieskich zastępów“ (Facta est cum Angelo multitudo militiae coelestis exercitus) zrzekł się jawnie i zupełnie imienia i władzy Grzegorza XII, a z nią wszelakich praw papieskich, jeżeli mu jakie służyły, przesiedziawszy na stolicy lat dwanaście. Nawzajem wyjednał to u soboru, że wszyscy kardynałowie przez niego mianowani pozostali na swoich godnościach; jemu zaś, Grzegorzowi XII, zapewniono i zapisano stosowne do jego godności opatrzenie z dóbr kościoła Rzymskiego, to jest Marchią Ankońską. Do namawiania zaś Piotra de Luna, aby ustąpił z papiestwa, ojcowie soboru, usiłujący wszystko czynić z największém umiarkowaniem, uprosili Zygmunta króla Rzymskiego, który tym celem udał się do Ferdynanda króla Aragonii aż do Perpinianu, w towarzystwie liczném prałatów, doktorów i rycerzy, między innymi Zawiszy Czarnego z Garbowa, szlachcica Polskiego, który w Perpiniano sławnego rycerza Jana z Aragonii w pojedynczej walce w przytomności obu królów pokonał. Na prośby usilne Zygmunta króla Rzymskiego i Węgierskiego, rzeczony Piotr de Luna, czyli Benedykt XIII, wraz z Ferdynandem królem Aragońskim, z wielką okazałością i liczném gronem kardynałów i prałatów należących do jego zwolennictwa, przybył do Konstancyi. Przez dni kilkanaście pracowano nad nim różnemi namowami i układami, aby się zrzekł papiestwa, ale on odrzuciwszy najuczciwsze warunki, jakie mu Zygmunt król Rzymski i Węgierski i ojcowie soboru podawali, oświadczył, „że w żaden sposób z stolicy papieskiej
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/203
Ta strona została przepisana.