Władysław król Polski, zamierzywszy sprawę swoję o odzyskanie ziem królestwa Polskiego, Pomorskiej, Michałowskiej i Chełmińskiej, wynieść przed sąd Marcina V papieża, który mu obiecywał, że najsprawiedliwszym będzie jego sędzią, wysłał z Niepołomic do Rzymu mistrza Pawła syna Włodzimierza, doktora praw kościelnych, kustosza i kanonika Krakowskiego, szlachcica herbu Dołęga, i Jakóba z Paravesino, rodem Włocha. Dano rzeczonym posłom ze skarbu królewskiego potrzebne na drogę pieniądze, pisma i dowody, sprawę zaś poruczono dwom kardynałom, Weneckiemu i Ś. Marka. Z polecenia papieża Marcina zesłano do Polski Antoniego Zeno, obojga praw doktora, dla wysłuchania i wyrozumienia świadków z strony króla i królestwa Polskiego. Sam król Władysław wyjechał z Niepołomic zwykłemi drogami do Litwy, gdzie zabawiając się łowami aż do świąt Narodzenia Pańskiego, uroczystość tę obchodził w Trokach.
Jan biskup Włocławski, zwany Kropidło, książę Opolski, przesiedziawszy na stolicy Włocławskiej lat dwadzieścia jeden, umarł w mieście swojém Opolu w Poniedziałek po Niedzieli czwartej postu, i w klasztorze Opolskim zakonu kaznodziejskiego pochowany został. Po nim nastąpił Jan Pella z Niewieszy, proboszcz Kruszwicki, szlachcic herbu Pomian, naznaczony wyborem prawnym, za przychylném wstawieniem się króla, aczkolwiek Marcin V papież umyślił przenieść na tę stolicę Jakóba biskupa Płockiego. Rzeczony biskup Włocławski Jan, w owym czasie, kiedy o kościoł Gnieźnieński i jego stolicę toczył zatargi, kupił był w mieście Włocławku za pewną ilość pieniędzy dom znaczny murowany, z kilku przyległemi budynkami, blisko kościoła Ś. Mateusza, dla braci i synowców swoich, książąt Opolskich, pod warunkiem, aby ten dom w razie wygaśnienia rodu książąt Opolskich po mieczu, nie kto inny tylko kościoł i arcybiskupi Gnieźnieńscy dziedziczyli.