Po dobyciu miasta Gołubia, król obległ zamek nad miastem na wysokiém wzgórzu leżący, i począł bić do niego z dział wielkich, a we Czwartek rycerstwo uderzyło nań z całą mocą. A lubo tak Krzyżowcy jako i zaciężni Szlązacy mężnie go bronili, gdy jednakże konie co lepsze, które mieli w niższym zamku, sami pozabijali, żeby się nie dostały w ręce Polaków, a potém i ten niższy zamek spalili, zmuszeni byli naostatek i gród wyższy, znacznie już działami wojennemi osłabiony, wydać w ręce zwycięzcy. Wojsko królewskie, zabrawszy w zdobyczy wszystko, cokolwiek w wyższym zamku znalazło, Krzyżaków i innych żołnierzy zaciężnych poimało w niewolą. Pięćdziesięciu rycerzy zakonnych legło pod mieczem, między nimi komtur Gołubski; czterdziestu najemnego żołnierza w plen zabrano. Najświętszy Sakrament wyniesiono z zamku w nocy przy zapalonych pochodniach z największém uszanowaniem, i odprowadzono do namiotu Zbigniewa Oleśnickiego, a nazajutrz użył go kapłan do ofiary ś. W czasie szturmu przypuszczonego do zamku, jedna z wież miejskich, nad inne wyższa i silniejsza, z rozkazu królewskiego podkopana i w rzekę Drwęcę strącona, runęła z straszliwym grzmotem i wyparła rzekę swojém zwaliskiem, tak iż pomieniona rzeka Drwęca przez niejaki czas bieg swój zatrzymała.
Kiedy Władysław król Polski oblegał zamek Gołub, przybył do niego z Marienburga Piotr v. Zeech (Seek) biskup Korbawski, i przypuszczony do posłuchania, z strony Zygmunta króla Rzymskiego, od którego był przysłany, w obec Władysława króla, tudzież Alexandra Witołda wielkiego książęcia Litewskiego, i radców obu państw, przełożył poselstwo swoje temi słowy: „Dziwi się wielce, Najjaśniejszy Królu, Pan mój Zygmunt król Rzymski, że ty Mił. Królu nie zważając na zawarte z nim sojusze, opisy i układy, bratanka swego Zygmunta Korybuta, książęcia Litewskiego, wysłałeś z liczném wojskiem Polskiém na pomoc nieprzyjaciołom jego i odszczepieńcom. Wojsko to odwiodło wiernych mu od posłuszeństwa, a zamki i miasta do niego należące przemocą pobrało. W ten sposób zbuntowanych Czechów kacerstwo wzmagasz i podsycasz. Dziwi się i temu Pan mój, że braci zakonu Krzyżackiego