zatrzymawszy u siebie przez ośm dni posłów trzech królów, podejmował ich nader hojnie; dziewiątego dnia dopiero odprawił obdarzonych upominkami, bez żadnej stanowczej odpowiedzi, lecz tylko z oświadczeniem, że się namyśli, i Władysławowi królowi Polskiemu przez własnych wysłańców odpowie. Tej zaś zwłoki Alexander Witold użył w tym celu, ażeby miał porę i sposobność naradzenia się co do zamierzonych powinowactwa związków. A lubo zniewolony usilnemi prośbami posłów obu królów, a nadto radami i namową Władysława króla, już się był skłonił do spowinowacenia się z temiż królmi i książęciem Słupskim, tajemna jednak Zygmunta Korybuta, wbrew jego i Władysława króla Polskiego zakazu, do Czech wyprawa, którą on wkrótce przedsięwziął, odwiodła go od zamiaru skojarzenia się z królmi i książęciem Słupskim. Zaczém wysłał do Polski swoich posłów, radząc królowi Władysławowi, „aby zawartych z margrabią Brandeburskim układów nie zrywał.“ Jakoż na tém stanęło, iż margrabi Brandeburskiemu dano pierwszeństwo przed książęciem Słupskim, zwłaszcza, że i Marcin V papież wstawiał się za utrzymaniem związków z margrabią, ujmującym i z serca napisanym listem, którego taka jest osnowa:
„Marcin biskup, sługa sług Bożych. Najmilszemu w Chrystusie synowi Władysławowi, dostojnemu królowi Polskiemu, pozdrowienie i Apostolskie błogosławieństwo. Chwalebny jest u chrześcian i święty stan małżeński, który dla rozmnożenia w sposób godziwy rodzaju ludzkiego i utwierdzenia społeczeństwa Pan postanowił. Ale te małżeństwa są jeszcze pożądańsze, z których, prócz owej powszechnej użyteczności, inne nadto i większej wagi dla królestw i narodów wypływają korzyści; a takiemi są śluby zawierane między książęty, od których spokojność i pomyślność mnogich ludów zawisła. Gdy więc od dawna powzięliśmy wiadomość, że ukochana w Chrystusie córka nasza, a twoja dziewka rodzona, Jadwiga, przeznaczoną została w małżeństwo ukochanemu synowi, dostojnemu młodzieńcowi Fryderykowi, synowi dostojnego pana, Fryderyka margrabi Brandeburskiego, i że przerzeczona Jadwiga osobiście i w obec twej Królewskiej Miłości, jako téż licznego i znakomitego zebrania prałatów, panów i rycerzy twojego królestwa, jawnemi słowy i dobrowolnie przyjęła za prawego małżonka pomienionego Fryderyka, syna margrabi, i nawzajem tenże margrabia Fryderyk, w imieniu swego syna, przyjął ją za prawą małżonkę; gdy takowe małżeństwo uznaliśmy za odpowiednie i dla obu stron zaszczytne, a ludom wielu pożyteczne; wielce uradowaliśmy się w Panu, i winszowali twojej Królewskiej Miłości, przekonani, że mądrze i roztropnie uczyniłeś, zapewniwszy i sobie na stare lata spokojność, i córce twojej pomyślność, i pokój trwały twemu królestwu. Kiedy bowiem dla wysokich
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/311
Ta strona została przepisana.