królewska i wszystkie sprawy zdawały się złożone do rąk książęcia Witołda, albo przynajmniej z nim podzielane, a to dla szczególniejszej jego skrzętności i obrotności, a więcej jeszcze uczciwego sposobu myślenia, szlachetnej i wspaniałej duszy, tych wrodzonych przymiotów, które przystały wielkiemu i znakomitemu książęciu. Więcej téż Polacy bali się Witołda niż własnego króla Władysława, że i do karania surowego przestępstw widzieli go skorszym, i snadno otrzymującym od króla czego żądał, i że dwojaką władzą, dawania i odbierania, więcej niżeli król sam na nich wpływał. Hincza z Rogowa, na którego największe padały podejrzenia o cudzołoztwo, usiłował wymknąć się z więzienia: ale złapany w ucieczce, a ztąd więcej jeszcze podejrzany, dostał się do wieży w Chęcinach, gdzie w ciemnej osadzony turmie, z tęsknoty i złego powietrza o mało życia nie postradał.
Po odbytym zjeździe w Horodle, Władysław król Polski udał się do ziemi Ruskiej, i tam całą jesień przepędził; poczém wyjechał do Litwy, gdzie przez zimę zabawiał się łowami. Zofia zaś królowa Polska, ściągnioną na siebie hańbą i uwięzieniem swoich dworzan, jako téż wydaleniem panien służebnych, zmartwiona i nie do uwierzenia prawie dotknięta, ustawicznym płaczem i narzekaniem użalała się, że ją niesłusznie ohydzono. Z rozporządzenia i nakazu króla Władysława, z Rusi przeniosła się do Krakowa, gdzie w Sobotę dnia dwudziestego dziewiątego Listopada, w wigilią Ś. Jędrzeja Apostoła wydała na świat trzeciego syna, którego Zbigniew biskup Krakowski w Niedzielę dnia dwudziestego pierwszego Grudnia ochrzcił w kościele Krakowskim, i dano mu imię Kazimierz. Ale jak narodzenie pierwszego syna Władysława było Polakom miłe i pożądane, dla obcych zaś i postronnych straszne, tak przeciwnie, przyjście na świat tego ostatniego stało się dla swoich przykrém i obmierzłém, a wielce pocieszném dla obcych, którzy z przyczyny rzuconej na królową i jej dziecko potwarzy różne rozsiewali gadki i naśmiewiska. Dla zmazania przeto tej plamy, z uchwały radców naznaczono królowej Zofii oczyszczającą wraz z siedmiu osobami przysięgę: którą ona przed Zbigniewem biskupem Krakowskim, Krystynem z Ostrowa kasztelanem, Janem z Tarnowa wojewodą Krakowskim, i Mikołajem z Michałowa wojewodą Sandomierskim, wykonała wraz z siedmiu znakomitemi niewiastami, jako to: Katarzyną Mikołaja wojewody Sandomierskiego żoną, Anną wdową po