łość króla Zygmunta, zamierzającego koronować Witołda na królestwo Litwy, wyniesiono przeciw niemu od króla Władysława żałobę do Marcina papieża i kardynałów. Tknięty takowém przedstawieniem Marcin papież, wydał z osobna Apostolskie listy do Zygmunta króla i książęcia Witołda, zakazując pierwszemu posyłania, a drugiemu przyjęcia korony. Były zaś oba listy takiej treści:
„Marcin biskup, sługa sług Bożych. Najmilszemu w Chrystusie synowi, Zygmuntowi, dostojnemu królowi Rzymskiemu, Węgierskiemu i Czeskiemu, pozdrowienie i Apostolskie błogosławieństwo. Przełożono nam niedawno ze strony Najmilszego w Chrystusie syna, dostojnego Władysława króla Polskiego, w obec Zgromadzenia Wielebnych braci naszych, Kardynałów świętego kościoła Rzymskiego: że lubo w zapewnieniu pokoju i wznowionych związków przyjaźni, które za staraniem i gorliwą chęcią naszą zawarliście nawzajem między sobą, przyrzekłeś mu swojém królewskiém słowem, że go na zawsze uważać będziesz za przyjaciela i postępować z nim życzliwie a po bratersku, niemniej synom jego i następcom zachowasz tę samę przychylność i względy; że starać się będziesz o dobro i sławę króla, a nigdy i pod żadnym pozorem nie pokusisz się o ukrzywdzenie go w jego dziedzinach, królestwach, księstwach i posiadłościach, ani też sam przez się, bądź przez kogo innego, nie poczniesz nic na jego i państwa szkodę, owszem, gdybyś wiedział o jakich przeciw niemu zamachach, o ciosach wymierzonych na jego rzeczowe lub osobiste dobro, nie tylko go o nich ostrzeżesz, ale i sam według możności z obroną pospieszysz; lubo te wszystkie przyrzeczenia stwierdziłeś nawet przysięgą na księdze Ewangelii, wszelako, jak poseł rzeczonego króla oświadcza, niepomny na to wszystko i bezwzględny, z największą jego królewskiej godności i władzy obrazą, księstwo Litewskie i ziemie Ruskie, z dawien dawna do królestwa Polskiego wcielone, a ukochanemu synowi Alexandrowi wielkiemu książęciu Litewskiemu z woli króla puszczone w zarząd dożywotni, wedle doniesienia tegoż posła usiłujesz od królestwa Polskiego oderwać, wyłamać z pod władzy, i nowe z nich utworzyć królestwo; rzeczonego zaś książęcia, zapaliwszy w nim namowami swemi żądzę panowania, królem ich postanowić, i ogłosić. Gdy tego atoli, jak mówią, uczynić nie można bez wielkiej imienia twojego niesławy, a to ze względu na układy i sojusze z rzeczonym królem Polskim zawarte, i przyrzeczenia twoje, jak twierdzi poseł, przysięgą stwierdzone; również bez ujmy sławy samego książęcia, z uwagi na zobowiązanie, jakiemu się poddał, wykonawszy na nie królowi przysięgę; bez jawnego nakoniec pogwałcenia tych wszystkich przysiąg; gdy, co większa, z takowego utworzenia królestwa i nadania książęciu korony, gdybyś nierozmyślnie do skutku je przyprowadził z oczywistą krzywdą tak króla jako
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/371
Ta strona została przepisana.