ci przykłady cesarzów Rzymskich, którzy królów obcych starali się utrzymać na ich królestwach, chociażby je mogli byli wydrzeć, a wypędzonych cudzą przemocą wracali na stolice, i zwyciężonym oddawali panowanie i władzę, w przekonaniu, że większą było chwalą dźwigać królów z upadku, niżeli zwyciężać. Uważ przeto, że żądane przez nas od twej Wysokości wyswobodzenie brata twego jest chwały pełną cesarza Rzymskiego powinnością. Co jeśli staraniem i gorliwością twoją uskutecznisz, zobowiążesz go sobie, i utwierdzisz związki wieczystej z nim przyjaźni. Jak wysoko bowiem oceni tę pośrednictwa i pomocy twojej przysługę, sam najlepiej osądzić możesz, który niegdyś uwięziony przez twych poddanych, od kogo innego podobnego doznałeś dobrodziejstwa. Zaczém, Synu najmilszy, gdy ci podaje się sposobność okazania twej dobroci, ludzkości, miłości braterskiej i wspaniałości duszy, które w żadnej innej sprawie świetniej nie mogą wystąpić, i zobowiązania sobie taką przysługą króla i jego królestwa, a utwierdzenia zobopólnej przyjaźni, nie omieszkaj korzystać z tej sposobności, i pomyśl, że sam Pan Bóg ci ją nastręcza (jak i my zaiste wierzymy), abyś się z nim połączył trwałą i niezmienną miłością, dla utrzymania pokoju i swobody wiernych, a potłumienia kacerskiej bezbożności. Czego pragnąc najgoręcej, piszemy także do króla Władysława z doniesieniem, że od twej Wysokości zażądaliśmy jego oswobodzenia i obrony. Nie wątpimy bynajmniej, że mu w tej przygodzie według możności usłużysz; a prosimy go i upominamy, aby nawzajem w twoich sprawach i przygodach równą odwdzięczył ci się miłością, i zachował święcie to wszystko, coście między sobą z dawna ułożyli. O tém i o innych rzeczach obszernie się do niego rozpisujemy, jak to obaczysz z odpisu listu, który w niniejszym zamieszczamy, prosząc Wysokości twojej, abyś dla zagodzenia między nimi sporów uczynił z twojej strony czego od ciebie żądamy, a przedewszystkiém abyś wyprawił posłów twoich do ukochanego Syna naszego Juliana, kardynała dyakona tyt. Świętego Anioła, legata Stolicy Apostolskiej, którego obecnie wysyłamy do krajów Niemieckich, a potém do nas, jeżeliby rzeczony legat pogodzić was nie mógł, aby oni was pojednali, bądź-to w miłości serca i po przyjacielsku, bądź drogą prawa i sprawiedliwości: iżbyśmy was, dwóch katolickich książąt, tak jako sobie życzymy, i jak dla was obu i świata chrześciańskiego będzie z korzyścią, w świętej zgodzie i miłości pobłogosławili. Dan w Rzymie u Świętych Apostołów, dnia dwudziestego czwartego Stycznia. Naszych rządów Papieskich czternastego roku.“
„Marcin biskup, sługa sług Bożych, Ukochanemu w Chrystusie synowi Władysławowi, dostojnemu królowi Polskiemu, pozdrowienie i Apostolskie błogosławieństwo. Dopiero cośmy pisali do twej Królewskiej
Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/409
Ta strona została przepisana.