munt posiadał stolicę wielkiego księstwa i z królem Polskim Władysławem był zjednoczony, nałajawszy Iwaszkowi, zwrócili się do ziem Kijowskiej i Czerniechowskiej, które pod ów czas dzierżył Świdrygiełło, i obyczajem swoim srodze je spustoszyli.
Niemniej i książę Fedko niszczył ziemię Podolską, i z pomocą Tatarów często z niej wielkie zagarniał łupy; acz i sam nie raz odparty, utracał całe wojsko i ledwo ucieczką się ratował. Pewnego czasu, podstąpiwszy tajemnie z swojem i posiłkowych Tatarów wojskiem pod Kamieniec, i nie wielką garstkę ludu rozpuściwszy za zdobyczą, ukrył znaczniejsze siły pod górą zamkową, która je dobrze zasłaniała, na zasadzce. Teodoryk Buczacki, starosta Kamieniecki, nie domyślający się bynajmniej zdrady, widząc tak mały oddział łupieżców, wybrał się z zamku, jak zwykle, z szczupłym pocztem rycerstwa, w nadziei, że tę garstkę nieprzyjacioł z łatwością pokona. A gdy wojsko nieprzyjacielskie udawszy popłoch poczęło uciekać, Teodoryk zaś z swoim ludem, zagrzany żądzą zwycięztwa, zapędził się daleko w pogoni, wystąpiło niespodzianie wojsko z zasadzki, a ci którzy uciekali zwróciwszy się wyrzucili nań gęste pociski. Legło zatém wielu pod ciosem, inni pierzchnęli; sam Teodoryk osłabiony kilku ranami wpadł w ręce nieprzyjacioł i zaprowadzony został do książęcia Świdrygiełły. Mistrz Inflantski dowiedziawszy się o jego poimaniu, wymógł na książęciu Świdrygielle przez liczne poselstwa wydanie sobie tak znakomitego jeńca, aby mógł przezeń oswobodzić z więzów marszałka Inflantskiego, poimanego w bitwie pod Dąbkami nad rzeką Wierszą, który od dawna wysiadywał w niewoli. Po odbytym więc zjeździe Brzeskim a potém Łęczyckim, gdy rozejm przedłużono do lat dwunastu, wypuszczony został na wolność marszałek Inflantski, i Teodoryk Buczacki nawzajem uwolniony z więzów. Rzeczony zaś Fedko, połączywszy się z książęciem Nosem, spalił miasto Brześć Litewski (Ruthenicale), zamek obległ, i byłby go z łatwością do poddania się przymusił, brakowało bowiem oblężeńcom żywności, gdyby nie przezorność króla Władysława, za którego rozkazem książęta Mazowieccy wraz z rycerstwem ziemi Ruskiej chwycili za oręż i pospieszyli zamkowi Brzeskiemu na odsiecz. Przybyciem ich zatrwożeni Fedko i Nos, odstąpili od oblężenia.