jemi pany, nie dał się w żaden sposób nakłonić do zgody z książęciem Świdrygiełłą, ani zezwolić, iżby mu z królestwa dano opatrzenie; owszem błagał ze łzami, „aby zachowano przymierze z nim zawarte i opisy, a nieprzyjacielowi jego książęciu Świdrygielle nie dawano żadnego wsparcia i pomocy.“ Gdy więc posłowie królewscy nie mogli umysłu jego zniewolić, nowemi opisami stwierdzili dawne umowy, przydali nadto niektóre warunki celem utrwalenia pokoju i wzajemnego przymierza, które najuroczyściej zastrzegały, „aby wielkie księstwo Litewskie zostające pod zwierzchnictwem królestwa Polskiego i z niém jednę tworzące całość, po śmierci wielkiego książęcia Zygmunta wróciło pod władzę króla i królestwa, bez względu na to, że książę Zygmunt miał syna Michała, który po jego śmierci przestawać miał na udziale samej tylko ojcowizny.“
Julian kardynał prezbiter tyt. Ś. Sabiny, legat naznaczony do Niemiec, przewodniczący na soborze w Bazylei, Piotra obranego biskupem Lubuskim, w Bazylei dnia dziewiątego Stycznia na stolicy Lubuskiej osieroconej po śmierci ostatniego biskupa potwierdził, a Stefan biskup Brandeburski tegoż roku w Fürstenwald na biskupa go wyświęcił.
Święta tegoroczne Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa Władysław król wraz z prałatami i radcami swemi obchodził w Krakowie. Temi czasy szaleństwo jakieś i swawola obłąkały umysły niektórych ludzi, a zwłaszcza mieszkańców królestwa Polskiego, już-to z przyczyny bezkarności, gdy ich nie powściągała żadna obawa z strony króla i rządców, już zamożności dostatków, w które pod ów czas wszyscy niezwykle obfitowali. Wszczęta zatarga przez Spytka z Melsztyna pociągnęła za sobą wielkie bezprawia. Ten bowiem urażony na Zbigniewa biskupa Krakowskiego, jakoby o wyrządzoną sobie zniewagę, że go podejrzanego o kacerstwo Czeskie i używanie komunii pod obiema postaciami, niemniej o utrzymywanie kapłanów heretyckich naganiał i karcił, a nawet klątwą obłożyć zamierzał; zebrał i uzbroił wojsko częścią z własnych ludzi, częścią z przyjacioł i do-