W porze letniej tegoż roku cesarz Turecki, zebrawszy liczne i potężne wojsko, przy upatrzonej sposobności najechał królestwo Węgierskie, i ziemię Siedmiogrodzką złupił i spustoszył, przyczém wielki gmin ludzi obojej płci w wieczną zagarnął niewolą. A tak w ciągu jednego roku, chociaż nie w jednym czasie, obadwa królestwa, Węgierskie i Polskie, straszliwych klęsk doznały, gdy ich królowie na własnych krajowcach wymierzali oręż, i szarpali się w wojnach gorszych niż zwykłe domowe.
Barbara, wdowa po Zygmuncie cesarzu Rzymskim, a królu Węgierskim i Czeskim, za sprawą i naleganiem Węgierskich panów, którym za życia męża wielkie czyniła była krzywdy i zniewagi, przez Alberta Rzymskiego i Węgierskiego króla, tudzież córkę swoję Elżbietę, tegoż Alberta małżonkę, wypędzona ze wszystkich swoich zamków, miast i posiadłości, które na Węgrzech w posagu lub jakiśmkolwiek inném prawem dzierżyła, i pozbawiona prawie wszystkich skarbów i klejnotów, przez długie lata zbieranych, schroniła się do królestwa Polskiego, z prośbą, „aby jej król Władysław jako nieszczęśliwej i sierocie przytułek dać raczył.“ Król wzruszony jej losem, przychylił się do prośby, przyjął ją łaskawie, opatrzył szczodrze i po królewsku we wszystko; aby zaś mogła żyć według stanu swego dostatnio i uczciwie, nadał jej zamek, miasto i ziemię Sandomierską ze wszystkiemi dochodami królewskiemi, gdzie mieszkała dopóki się jej podobało, opływając w wszelakie dostatki.
Wielki w tym roku nieurodzaj, a za nim drogość w królestwie Polskiém i przyległych mu krajach, wielu ludziom dały się uczuć; jeden bowiem korzec żyta po złotemu płacono. Jakoż na wiosnę i w lecie do zbytku padające deszcze pozarażały zboża, właśnie kiedy się na kwiat zabierało; a nadto, wojsko królewskie w pochodzie do Szlązka i z powrotem wiele spasło zboża. Nie małej także pod ten czas klęski doznało królestwo przez zagęszczenie się w kraju fałszywej monety; tak wielkie bowiem jej mnóstwo, z przyczyny niedozoru w latach zeszłych urzędników i rządców, naprowadzili