żadnej nie miała znajomości, opowiedziała mu z największą dokładnością jakiś czyn tajemny jego młodości. Powtóre, że mu do wypełnienia tych rzeczy zaleciła kaznodzieję kościoła P. Maryi, mistrza Mikołaja z Brzegu, który właśnie z rzeczonym Janem Elgotem już po wiele kroć wprzódy naradzał się o tej sprawie, i żądał aby mu w niej był pomocą, a wskazał, jakiegoby użyć można środka do uleczenia ludu Krakowskiego z tylu grzechów, a zwłaszcza pychy i zbytku w strojach niewieścich; ile bowiem sam słyszał od niego, tak dalece już był ów zbytek wygórował, że żony i córki mieszczan śmiały nosić opaski, zwykle biretami zwane, których wartość po dwadzieścia lub trzydzieści i więcej grzywien wynosiła, a naramienniki po dwadzieścia grzywien cenione, co nawet u najznakomitszych pań zdawałoby się zbytkowném. Wysłuchał powieści o tém widzeniu rzeczony mistrz Jan Elgot, zdumiał się, i osądził, że owe przestępstwa zgubne dla kraju wywołały rzeczywiście gniew Boga Wszechmocnego, który szczególniej pychę ma w obrzydzeniu. Jakoż namówił zaraz rzeczony mistrz Mikołaja, ażeby nie kryjąc tej rzeczy w milczeniu, głośno owszem, ile powinność jego wskazywała, rozpowiadał ją ludowi i groził pogróżkami Pisma Ś. Przyrzekł, że ile możności będzie go w tej mierze wspierał, zwłaszcza u Zbigniewa biskupa Krakowskiego, do którego głównie należało wykorzenienie ciernia występków.
Zygmunt, wielki książę Litewski, opanowawszy mocą oręża i przy pomocy Polaków wszystkie księstwa i zamki, które wprzódy Bolesław Świdrygiełło książę Litewski posiadał, wielce na tém cierpiał, że równie zamku i ziemi Łuckiej pod panowanie swoje nie mógł zagarnąć. Książę bowiem Bolesław Świdrygiełło, chcąc sobie zjednać względy Władysława króla Polskiego i Polaków, oddał je na rzecz królestwa Polskiego dwom panom Polskim, Wincentemu z Szamotuł kasztelanowi Międzyrzeckiemu i Janowi z Oleska, którzy je do tego czasu wiernie królestwu dotrzymali. Uskarżał się przeto Zygmunt wielki książę Litewski na wszystkich prawie walnych królestwa Polskiego zjazdach przed Władysławem królem Polskim i koronnymi pany, że nie zachowywano wiernie umów co do zamku i ziemi Łuckiej z nim zawartych, któremi zastrzeżono, że gdyby tenże zamek i ziemia Łucka jakimkolwiek sposobem dostały się pod panowanie króla i królestwa Polskiego, oddane być miały Zygmuntowi wielkiemu książęciu Litewskiemu,