skiego kanonika Poznańskiego, popierających jego elekcyą, w Poniedziałek, dnia dwudziestego pierwszego Czerwca w Bononii, gdzie pod ów czas przebywał, wybór Andrzeja Bnińskiego potwierdził. Poczém Wincenty arcybiskup Gnieźnieński rzeczonego Andrzeja Bnińskiego w Kaliszu w kościele Ś. Magdaleny w Niedzielę pięćdziesiątnicę roku następnego na biskupa Poznańskiego wyświęcił. Mikołaj zaś Lasocki wyniósł odwołanie do soboru Bazylejskiego, od którego jednak odstąpić musiał, gdy sobor właśnie się rozwiązał.
W uroczystość Poczęcia N. Maryi Panny odbywał się zjazd w mieście Piotrkowie, gdzie w obecności Władysława króla, tudzież wszystkich prałatów, książąt i panów, potwierdzono tegoż Władysława na stolicy królewskiej; który przybrany we wszystkie oznaki dostojności monarszej zasiadł na tronie, a wszyscy prałaci, książęta i panowie zgodnemi głosy stwierdzili i uznali jego władzę, jako dojrzałego i pełnoletniego, liczył bowiem wtedy lat piętnaście; dozorców zaś i opiekunów władzę usunęli. Wiele na tym zjeździe postanowiono uchwał odnoszących się do dobra publicznego. Między innemi stanęła uchwała, aby odłączyć monetę fałszywą od prawdziwej, ustanowiwszy do tego w każdém mieście urzędników; potém wyrzucić całkiem monetę fałszywą, a dobrą tylko zostawić w obiegu. Ta atoli uchwała, chociaż dla kraju najzbawienniejsza, zaraz w początku upadła, i tylko ją prałaci, panowie i szlachta ziemi Krakowskiej i Ruskiej zachowywali. Prałaci bowiem i panowie Wielkopolscy, tudzież książęta Mazowieccy, lubo i wtedy i później na wielu zjazdach obiecywali i przyrzekali, że tej uchwały przestrzegać będą; nie mieli jednak za rzecz szkodliwą dla kraju działać wbrew wszystkim przyrzeczeniom, i woleli zagranicznej używać monety niżli krajowej. Nadto, ponieważ tak Eugeniusz papież jako i sobor Bazylejski nalegali przez swoje poselstwa i listy na Władysława króla, aby przystąpił do zawarcia pokoju z Albertem królem Rzymskim i Węgierskim, i prosili, „żeby albo osobiście, albo przez wyprawionych z swojej strony posłów złożył zjazd w Wrocławiu celem ułożenia pokoju, dokąd sam obiecywał przysłać swoich pełnomocników:“ naradzali się przeto w tej mierze prałaci i panowie Polscy, wespół z panami Czeskimi, którzy byli na tymże zjeździe Piotrkowskim obecni. A gdy się pokazało, że sprawa Czeska na słabych oparta podstawach chwiać się poczynała, postanowili sami nawet panowie Czescy, którzy utrzymywali stronę