Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/630

Ta strona została przepisana.
Wojsko króla Władysława oblega bezskutecznie miasto Koszyce.

Władysław król zniecierpliwiony zuchwalstwem mieszczan Koszyckich, zebrawszy wojsko z wiernych sobie Węgrzynów, wysłał je przeciw miastu Koszycom pod dowództwem Jana Czapka Czecha. Ten mając z sobą Jana Hluckiego (Hluczsky) i innych najemnych Czechów, podstąpił pod miasto i zaraz je mocném oblężeniem ścisnął. Trwało to oblężenie przez kilka miesięcy; wielu mieszczan głodem i nędzą ściśnionych zbiegało do obozu Czapka, i rzeczą było pewną, że dla podobnegoż głodu i reszta ludu miejskiego nie mogąc wytrzymać oblężenia byłaby się poddać musiała, gdyby wojsko Węgierskie, znużone i zniecierpliwione wojennemi trudy, nie było bez zezwolenia rzeczonego Jana Czapka dowódzcy rozeszło się, rzucając obóz po trosze; dlaczego i sam Czapek z resztą rycerstwa, które samo przez się nie mogło już wystarczać do popierania oblężenia, odstąpił od miasta. Gdyby Węgrzy dłużej byli wytrwali, niezawodnie miasto byłoby się poddało.

Czesi zdobywają zamek Kieszmark na rzecz królowej Elżbiety.

Ostrzeżony nadto król Władysław wielu doniesieniami, że Mikołaj z Peren starosta Kieszmarku opieszale działa przeciw miastom zbuntowanym i Czechom załogą w nich stojącym, posłał do zarządu miasta Kieszmarku i dla stawienia dzielniejszego oporu Czechom rzeczonego Jana Czapka, na którego wierze i zdolnościach śmielej mógł polegać. A gdy ten z ludem swoim wyszedł w celu zajęcia pod swą władzę Kieszmarku, i już był tak blisko, że nazajutrz miał wejść do miasta, w nocy, za zdradą jednego z mieszkańców, ubiegł je Jan Iskra z zbrojnym zastępem Czechów; wielu Węgrów i Polaków postrzegłszy zdradę zamknęło się w wieżach. Starosta Mikołaj z Peren z wielu Węgrzynami ratował się ucieczką, inni Węgrzyni i Polacy w znacznej liczbie dostali się w niewolą. Pod tenże sam czas panowie Wielkopolscy, uważając to za rzecz sromotną, że królowi Władysławowi na wielokrotne jego żądania żadnej nie dostarczono pomocy, ściągnęli z ziem swoich podatek, i posłali królowi do Węgier znaczne w ludziach posiłki, pod dowództwem Wawrzyńca Zaremby kasztelana Sieradzkiego a starosty Wieluńskiego i Mikołaja Skory sędziego Poznańskiego. Wojsko to nadeszło do Podolińca (Podolinum) nazajutrz właśnie po opanowaniu miasta Kieszmarku, kiedy Polacy i Węgrzyni w Kieszmarku dzielnie