Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom IV.djvu/652

Ta strona została przepisana.
Nadzwyczajne trzęsienia ziemi w Polsce, Węgrzech i Czechach.

Dnia piątego miesiąca Czerwca było trzęsienie ziemi w Polsce, Węgrzech, Czechach i krajach sąsiednich tak gwałtowne, że wieże i gmachy murowane upadały na ziemię i najtrwalsze waliły się budowy; rzeki powystępowały z swoich łożysk i wylawszy na obie strony ukazały dna suche, a wody wszystko zmuliły; ludzie nagłym strachem zdjęci od zmysłów i rozumu odchodzili. Runęło od tego trzęsienia ziemi w nocy sklepienie kościoła Ś. Katarzyny przy klasztorze braci pustelniczych Ś. Augustyna na Kazimierzu, i wiele innych pozawalało się budynków. Mocniejsze jednak było trzęsienie ziemi w Węgrzech, gdzie się nawet zamki niektóre powywracały. W Polsce zaś od tego wstrząśnienia zdaniem powszechném ziemia stała się nieurodzajną, tak iż przez wiele lat potém sam tylko kąkol i inne niezwykłe chwasty, z zarazy, którą Polacy śniecią (snyecz) nazywają, zamiast czystej pszenicy rodziła.

Rok Pański 1444.
Władysławowi królowi, po otrzymaném nad Turkami zwycięztwie, składają powinszowania legaci papiescy i posłowie innych książąt chrześciańskich, a prośbami swemi nakłaniają go do przedsięwzięcia powtórnej wyprawy, którą mu jednak panowie Polscy odradzają.

Na początku tego roku, gdy królowie i książęta katoliccy dowiedzieli się, że Władysław król szczęśliwie i zwycięzko z wyprawy przeciw Turkom do Budy powrócił, wszyscy witali go przez uroczyste poselstwa i wymowne listy. Eugeniusz IV papież przysłał nie tylko legata swego, ale i podarunki królowi. Królowie Francyi, Anglii, Hiszpanii, Aragonu, Filip książę Burgundyi, książę Medyolański Marya Angelo, niemniej rzeczypospolite Wenecka, Florentska i Genueńska, cieszące się z jego powrotu, powysyłały swoich posłów, którzy uwielbiwszy wojenne czyny Władysława, namawiali go i błagali jak najusilniej, „aby niezwłocznie przedsięwziął drugą wyprawę przeciw Turkom, zapewniając, że mu lądem i morzem dostarczać będą pomocy.“ Papież zwłaszcza, Wenetowie, Genueńczycy i Filip książę Burgundyi obiecali wyprawić flotę, któraby straż trzymała na morzu i nie dozwalała Turkom z Natolii się przeprawiać. Przybyli tymczasem do króla posłowie z Polski, z przełożeniem, „aby odbywszy jednę tak niebezpieczną wyprawę nie