Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom V.djvu/119

Ta strona została przepisana.

skie, oparte na słuszném swojém prawie, chętnie poddaje się w tej mierze pod sąd sprawiedliwy króla Kazimierza, lub którego innego z książąt katolickich.“

Król Kazimierz przyrzeka potwierdzenie praw i przywilejów królestwa. Wojsko ziem Wielkopolskich z rozkazu króla wychodzi przeciw Szlązakom, ale z przyczyny panującej zarazy zawiera z nieprzyjacielem rozejm i powraca do kraju. Jan Elgot, mąż znakomity, schodzi ze świata.

Trwały przez dni kilka od rana aż do wieczornego zmroku narady, a największą usilność i staranie zwrócono ku temu, aby króla Kazimierza skłonić do potwierdzenia praw koronnych. Nie tylko prałaci i panowie, ale i królowa Zofia nalegała nań o to swemi prośby i namowy; ale daremne były wszystkie usiłowania. Król Kazimierz odpowiedział, „że żadną miarą nie chciał i nie mógł żądanego uczynić potwierdzenia, gdy tego nie dopuszczała przysięga, którą się wprzód zobowiązał Litwinom.“ Ale błagał Polaków na klęczkach, „aby tę rzecz odłożyli do roku, a tymczasem złożyli zjazd z Litwinami, dla porozumienia się w tej mierze i zagodzenia sporu.“ Ale gdy szlachcie obecnej na zjeździe nie podobał się ten wniosek, i poczęli ostremi słowy wyrzucać panom koronnym, że niedbale służyli sprawie krajowej, król Kazimierz żądał, aby zawieszono obrady publiczne, a zamieniono je w radę tajną. Co gdy zostało przyjętém, król z pomiędzy wszystkich wybrał ośmiu radców, jako to: Władysława arcybiskupa Gnieźnieńskiego, Jana Wrocławskiego i Jędrzeja Poznańskiego, biskupów, Jana kasztelana i Jana wojewodę Krakowskiego, Łukasza Poznańskiego i Jana Sandomierskiego, wojewodów, nakoniec Przedbora z Koniecpola kasztelana Sandomierskiego, i zobowiązawszy ich przysięgą do tajemnicy, przełożył: „że w żaden sposób, bez narażenia się na niebezpieczeństwo i utratę Wielkiego księstwa Litewskiego, nie może przystąpić do potwierdzenia praw królestwa. Jak tylko bowiem Litwini dowiedzą się o takowém potwierdzeniu, wymierzą jawne i skryte zamachy na jego życie, i wypowiedzą mu posłuszeństwo wraz z zamkami swemi i warowniami. Prosił zatém, aby ze względu na jego bezpieczeństwo i na dobro powszechne dozwolili sprawę tę odłożyć do roku, w którym przeciągu czasu będzie mógł udać się na Litwę, i obronniejsze zamki, a zwłaszcza Łuck, objąć w swoję władzę i powierzyć je osobom zaufanym, tudzież skarby swoje książęce przeprowadzić z Litwy do Polski.“ Trafiły do przekonania radców tak słuszne i zbawienne uwagi: uchwalili więc zgodnie zezwolić na żądane odroczenie. Wszelako narady w tej