Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom V.djvu/158

Ta strona została przepisana.

palono miast znakomitych, poniszczono włości, pogwałcono żon naszych i córek, porozrywano majątków, ślady świeże i skargi uciśnionych głośno poświadczają. Ale nad te wszystkie klęski więcej nas jeszcze to dotykało, żeśmy byli zmuszeni do łamania sojuszów i prowadzenia wojen, tém przykrzejszych dla nas, że tak niesprawiedliwych; żeśmy musieli nadstawiać nasze głowy za nieprawość mistrza i Krzyżaków, którzy nigdy szczerze z nami się nie znosili, a zamknąwszy się sami w warownych twierdzach, woleli raczej widzami być naszych klęsk, niżeli obrońcami. Wśród tylu zaś i tak wielkich nieszczęść, jeżeli kiedy brakło nieprzyjaciela zewnątrz, większy za to wewnątrz kraju występował. Komturowie i posiadacze zamków nie sromali się, bez przeprowadzenia sprawy, bez złożenia sądu, zabierać nam dobra i majątki, żony w oczach mężów i córki w obec rodziców porywać, na pastwę swoich lubieżnych chuci. A tym, którzy się na takie krzywdy uskarżali, miasto wymierzenia sprawiedliwości, zdejmowano głowy albo wydzierano mienie. Przyciśnieni tak wielką niedolą, uczyniliśmy wszyscy między sobą związek, abyśmy się od tylu cierpień zasłonić mogli. Ten związek, jako słuszny i ze wszech miar sprawiedliwy, dwaj mistrzowie Paweł i Konrad nie tylko cierpliwie znosili, ale nawet upoważnili. Lecz gdy go teraźniejszy mistrz Ludwik, pokątnemi i przewrotnemi wiedziony namowy, usiłował rozerwać i zniweczyć, a sprawa nasza wyniesioną została przed sąd Fryderyka cesarza Rzymskiego, rzeczony cesarz, odrzuciwszy najsłuszniejsze i jawnie za nami mówiące dowody, a na większe nieszczęście nasze zniosłszy i unieważniwszy wyrokiem swoim nasz związek, skazał nas na sześć kroć sto tysięcy złotych kary, i na wieczne poddaństwo mistrzowi i zakonowi, jakobyśmy od nich za pieniądze jak niewolnicy kupieni byli. Taki otrzymawszy wyrok, zaraz pogrozili nam srogą zemstą. Nie zwłaczali jej równie pełnomocnicy mistrza i zakonu, nalegając, aby trzechset z pomiędzy nas śmiercią ukarano. Ten więc wyrok cesarza, tak niesłuszny i tyrański, spowodował nas do wypowiedzenia posłuszeństwa Krzyżakom i podniesienia przeciw nim oręża, w przekonaniu, że nie tylko nam mężom ale i kobietom największą grozi sromotą poddanie się w jarzmo tak nikczemnej podległości. I pobłogosławiła Opatrzność naszym przedsięwzięciom. W ciągu dni dwudziestu orężem naszym przeszło dwadzieścia zdobyliśmy zamków, jako to: Toruń stary i nowy, Gdańsk, Elbląg, Grudziądz, Heilsberg (Elszburg), Gołub, Kowale, Gniew, Świecie, Papow (Pampow), Tucholę, Holland, Królewiec (Krolowgrod), Radzyń, Brandeburg, Neidburg (Nidborg), Preismark (Prusmorg), Morąg, Brodnicę, Chełmno, Działdow, Ragnetę, Osterodę, Bratyan, które naszej uległy władzy. Gdy więc twoja Królewska Miłość, jak wszystkim wiadomo, i co sam mistrz i zakon jawnemi