Strona:Jana Długosza Dziejów Polskich ksiąg dwanaście - Tom V.djvu/16

Ta strona została przepisana.
Posłowie Węgierscy wysłani do Fryderyka króla Rzymskiego z wezwaniem do tronu Władysława pogrobowca, syna Alberta króla Węgierskiego, wracają do kraju bez skutku, a Jan Huniad upada pod przemocą Turków.

W Węgrzech długo wierzyć nie chciano wieściom o zgonie króla Władysława; niektórzy bowiem, znając jego bohaterską odwagę, nie przypuszczali, aby mógł zginąć w boju. To było przyczyną, iż przez kilka miesięcy królestwo zostawało w zawieszeniu, bez żadnej w rządzie odmiany. Nadto Wawrzyniec palatyn Węgierski, mąż przeważny w radzie, ciągle rozgłaszał, że król Władysław żył i szczęśliwie wrócił z wyprawy, że się nawet znajdował w Polsce i lada dzień przybyć miał do Węgier. W końcu naznaczono zjazd do Pesztu, kędy zgromadzeni prałaci i panowie królestwa zgodnemi głosy obrali królem Władysława, syna Alberta; ustanowili oraz tymczasowych rządców, i wydali różne uchwały w celu zabezpieczenia pokoju. Poczém naznaczono poselstwo do Fryderyka króla Rzymskiego, z prośbą, aby małoletniego Władysława i koronę królów Węgierskich pozwolił sprowadzić do Węgier. Uchwalono jednak posłać do Polski, w celu wywiedzenia się o królu Władysławie, i czekać jeszcze przez niejaki czas o nim wiadomości. Ale gdy posłaniec wyprawiony do Polski, z ust nawet królowej Zofii, matki królewskiej, żadnej o życiu króla powziąć nie mógł wiadomości, po wyjściu czasu zakreślonego takowym oczekiwaniom, posłowie Węgierscy, Dyonizy kardynał i biskup Ostrzyhomski (Strygoński), tudzież ban Władysław Gara, przybyli do króla Rzymskiego Fryderyka do Neustadt (Nova civitas). Mikołaj Frystacki, chociaż był także wyznaczony, dla jakowejś atoli nieufności nie chciał udać się do króla, aż go wreszcie namówili Ulryk hrabia Chumborg i kanclerz państwa Kasper Szlik (Schlik). Posłowie dopraszali się, „aby z powodu, że na zjeździe Peszteńskim Władysław królem został obrany, dozwolono im tegoż małoletniego Władysława i koronę królewską zabrać z sobą do Węgier, poczém obiecywali koronować go w Białogrodzie królewskim, i złożyć mu, jak należało, przysięgę wierności.“ Fryderyk król Rzymski odpowiedział posłom: „że kto raz był koronowany, tego powtórnie koronować nie trzeba; że Władysławowi z ojca i dziada i matki służy prawo do korony Węgierskiej; dobrze jednak uczynili Węgrzy, że swego prawego dziedzica a nie kogo obcego królem obrali. Aby małoletni Władysław chował się w Węgrzech, na to zezwala, chociaż na niego równie czekają inne królestwa i państwa.“ Po wielu z obu stron układach i namowach nie przyszło wcale do zgody. Albowiem i sami Węgrzy między sobą spierali się aż do wza-