Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/39

Ta strona została uwierzytelniona.

gardzają nimi. Dali tego dowód zakazując Janczarom nosić kołpaków, którém to nakryciem szczególniéj Tatarzy się różnią.



LIST III.
2. Maja. Na morzu.

Korzystając z wiatru, który się zerwał od północy i wschodu, wyszliśmy z Limanu. Bystry kręt wód w tém miejscu przejście to niebezpieczném czyni; niemogliśmy o tém wątpić, widząc na brzegu wyspy Adda dwa statki, które się tam rozbiły w tenże sam dzień, kiedym się tak ostrożnie schronił do portu Stanslawa. Płynęliśmy zawsze z miarą w ręku. Nakoniec szczęśliwieśmy się ztamtąd wydobyli, i wkrótce ziemia z oczu naszych zniknęła. Przyznam Ci się, że nie bez ukontentowania znalazłem się na otwartém morzu. To jednostajne widowisko nieba i wody, które tylu zasmuca podróżnych, nie sprawia na mnie podobnego skutku; przeciwnie zdaje mi się, że widok tego nieograniczonego przestworu, zapala imaginacyą, i żywą wzbudza w niéj chęć przebiegania onego. Wszystko podoba mi się w tym żywiole aż do jego niestałości. Lubię