rokowi, i tego które Issa niegdyś uczniom swoim powierzył: któremuż z nich dwóch dajesz pierwszeństwo?« Drako zaraz poznał sidła które mu stawiono, i prosił żeby mu wolno było następującą powiedzieć historyją.
Kiedy (mówił) rządziłem prowincyją powierzoną staraniom moim przez najwyższego Sułtana, zdało się niektórym jego poddanym, że znaleźli żyłę drogich kruszców. Każdy z nich kopał sobie osobną drogę, a wszyscy spodziewali się że kiedyś natrafią na skarb i opanują go. Po długiéj i pilnéj pracy zgasły im lampy; lecz taka ich była żarliwość, że nietylko że niespostrzegli tego, lecz wołali jak wprzódy: ja znalazłem złoto, drudzy mają tylko miedź i cynę! Ten co z górnego niebios sklepienia widzi mrówkę w głębi przepaści i słyszy szmer jéj nożek, widział równie tych nieszczęśliwych w ciemnych ich podziemiach. Mógł był zapewne zgaszone ich zapalić lampy, mógł był spuścić na nich promień światłości przedwiecznéj, która go otacza; lecz nie uczynił tego: zostawił tylko każdemu nadzieję i bezpieczeństwo, na których dosyć było, żeby ich szczęście zabezpieczyć.»
Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/56
Ta strona została uwierzytelniona.