Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/78

Ta strona została uwierzytelniona.

rzona. Haffiz umiał się wyrzec miłości. Napis ten wyryty był na skale, którą wody Zenderutu oblewały. Sam Haffiz mieszkał w poblizkiéj jaskini; wnijście do niéj zakryte tylko było prostym brytem z rogoży, na wierzchu ten widać było napis: Najlepiéj zamknięte drzwi są te, które nie kuszą człowieka, żeby je otworzyć; Haffiz umiał się wyrzec bogactw. W rzeczy saméj złodzieje nie musieli mieć wielkiéj chęci rozbicia tego uchronnego mieszkania, nie naleźliby w niém tylko skórę tygrysa, która służyła za pościel, i pęk strzał, na których te słowa były napisane: Raz wypuszczone nie wracają więcéj w rękę mściwego człowieka; Haffiz wyrzekł się zemsty.
Nie było namiętności, od którychby się Haffiz nie uchronił przez mądrą jaką maksymę; lecz zdarzyło się, że wieczora jednego postrzegł podnoszącą się rogożę, która ustronne jego przykrywała mieszkanie: była to piękna Nurmahal, która umyślnie zabawić się z nim przyszła.
Nazajutrz Haffiz obudziwszy się, szukał z nie-