grassować równie jak i na całym Archipelagu. Postanowiliśmy nie mieć żadnego obcowania z mieszkańcami; nie jesteśmy atoli zupełnie bezpieczni, gdyż celnicy tureccy chcą koniecznie jutro rano przyjść na nasz okręt: ani mogą pojąć, że się potrzeba strzedz, kiedy gdzie jest powietrze.
Widziałem te miejsca, gdzie leżały obozem wojska Dolopów i okrutnego Achillesa, równie jak wieś, gdzie niegdyś była Troja. Mówią, że chłopi greccy, którzy tam mieszkają, wiedzą wszyscy, że tam było wielkie miasto zburzone przez miłość jednéj niewiasty; lecz ja o tém zapewnić WPani nie mogę, bo wszystko to z mego tylko widziałem okrętu. Strawiliśmy cały poranek, krążąc na kanale Tenedos, gdzieśmy spotkali nie już floty Menelausa i Agamemnona, ale eskadrę hiszpańską, która płynęła do Carogrodu z podarunkami przeznaczonemi dla Sułtana. Widzisz tedy WPani, że dzień ten świetnym zaczął się sposobem, ale się podobnie nie skończył. Nad wieczór powstał szturm, któ-