Strona:Jana Hr. Potockiego Podróż do Turcyi i Egiptu.djvu/95

Ta strona została uwierzytelniona.
LIST XIII.
16. Sierpnia. Z Aleksandryi.

Powietrze silne bardzo było na wyspie Kos, cały prawie dom konsula wymarł: łatwo zatém sądzić możesz, że nie wysiadając na brzeg w dalszą puściliśmy się drogę. Nazajutrz 21 lipca płynęliśmy blisko bardzo miasta Rodu: uczułem tam najpierwszy paroksyzm febry, który tak mię osłabił, że w 24 godziny potym z łóżka wstać nie mógłem; wkrótce potym kawaler Kownacki na tęż samą zapadł chorobę; potym wszyscy moi służący i misyjonarz który się był złączył z nami, w tymże samym znaleźli się stanie. Nie wiem nic, co się działo w przeciągu podróży mojéj z Rodu do Aleksandryi. Przybywszy do miasta tego nie miałem siły wyniść na wierzch okrętu: powlókłem się ku sztabie, lecz zamiast cobym miał widzieć port, słabość moja biały obłok dała mi tylko widzieć; z trudnością powróciłem nazad do łóżka. Porzuciłem okręt za odgłosem armaty, z któréj na honor mój wystrzelono, i która mi tak wzruszyła głowę żem ledwie nie zemdlał. Przyszedłszy do domu konsula, dowiedziałem