Strona:Jana Lama Kroniki lwowskie.djvu/208

Ta strona została przepisana.

odsyłać do Lwowa, bo tu niema miejsca dla nieb. Zdawałoby się tedy, że wymiar sprawiedliwości jest bardzo srogi. Tymczasem twierdzą, że złoczyńcy nietylko nie mają sądom za złe, iż ich skazują na więzienie, ale owszem gniewają się, jeżeli kara jest zbyt krótką, bo lepiej im w więzieniu, niż na wolności. Dowodzi to zarówno liberalizmu jak i dobroczynności ustaw, podług szablony wiedeńskiej wydawanych dla wszystkich krajów, bez względu na różnice miejscowe. Tak jak p. Hasner wie lepiej od nas, jak uczyć nasze dzieci, tak i p. Herbst twierdzi, że nie potrafilibyśmy utworzyć własnego, tak doskonałego sądownictwa, jak wiedeńskie. Gdyby sejm lwowski uchwalił kodeks karny i postępowanie w sprawach karnych, zbrodniarze baliby się więzienia i nie prosiliby się, ażeby ich dłużej w niem trzymano, a to byłoby niezgodne z prawdziwym — liberalizmem.
Inne wyobrażenie o liberalizmie p. Herbsta mają Czesi. Tam dziennikarzom, skazanym na długie lata za przewinienia prasowe, i innym więźniom politycznym, odjęto pozwolenie, by mieli wikt własny, i kazano im jeść strawę kazienną, przeznaczoną dla prostych zbrodniarzy. Za czasów reakcyjnego niby ministerstwa, które systowało ustawę lutową, nie było prawie więźniów politycznych, a tym którzy byli, dozwalano mieć wikt własny. Dopiero p. Herbst zniósł liberalne postanowienia, i zaledwie teraz przy sposobności świąt, pozwolono znowu więźniom politycznym czeskim wiktować się, jak się któremu podoba. Widzimy ztąd, że w departamencie sprawiedliwości, liberalizm „nowej ery“ wyszedł na dobre tylko złodziejom galicyjskim.
Nie bardzo to miłe są te wszystkie rzeczy, które opowiadam czytelnikom zamiast kolendy noworocznej. Ale potrzeba się z niemi oswoić; kto wie, czy nie przyjdą jeszcze gorsze w tym roku. Najbieglejsi politycy nie mogą przewidzieć, co się stanie w tym roku; mówią tylko, jak zawsze przed wiosną, że będzie wojna. Mój Boże, gdyby choć do tego czasu komisja wojskowa Towarzystwa narodowo demokratycznego skończyła swoje prace!

(Gazeta Narodowa, Nr. 1, z d. 1. stycznia r. 1869.)





51.
Przepowiednie polityczne. — Konferncje. — Wojna. — Sądy przysięgłych. — Niektóre przyjacielskie uwagi, zrobione p. Herbstowi. — Postępy autonomii krajowej i miejskiej. — Federalizm przemieniony w szkapę utylitarną.

Podczas gdy pan H., „aczkolwiek z przykrością“ i wbrew trzem kardynalnym zasadom demokratycznym, oświadcza się ze względu na ogólną sytuację polityczną za podniesieniem armii austryjackiej do liczby 800.000, cesarz Napoleon przychyla się raczej do zdania p Iskrzyckiego i wróży pokój. Prawda, że znowu z drugiej strony król Wiktor Emanuel stuka pałaszem i przybiera postawę wojowniczą — szanse są tedy zupełnie równe i koniec końców, po Nowym roku wiemy tyle, cośmy wiedzieli w r. 1868. Będziemy mieli albo konferencję, albo wojnę, albo jednę