Strona:Jana Lama Kroniki lwowskie.djvu/223

Ta strona została przepisana.

Szwajcarja ciągle jeszcze z wszelką gotowością przychodzi w pomoc naszej młodzieży. Uwolniono uczniów od opłat szkolnych, uwzględniając ich wyjątkowe położenie. Suma, wydana w tym roku przez komisję subsydjów, wyniosła zwyż 4.500 franków. Kraj powinienby się postarać, ażeby w przyszłym roku cyfra ta mogła być podwojoną. Nie może być nic zgubniejszego dla młodzieży, skazanej na wygnanie z kraju, jak próżniactwo, a niczem tak zbawiennie nie można jej przyść w pomoc, jak uławiając jej naukę.

(Gazeta Narodowa, Nr. 30. z d. 7. lutego r. 1869.)





57.
Wichtigmacherei. — Ot, jak się tam ma pani hofratowa? — Nie cygan ukradł konia, ale koń cygana — dowód, wzięty z Gazety Lwowskiej i z pewnych sprostowań urzędowych. — Stan opinii publicznej na Rurach i w innych częściach miasta. — Rzecz dziwna. — fundacja Drohowyska nie przeszła jeszcze na własność, p. Königa, ani p. Königowej! — Zasady, przedewszystkiem zasady!

Sich wichtig machen“ jest to wyborne wyrażenie, właściwe językowi niemieckiemu, a niełatwe do przetłumaczenia na polskie, choć rzecz sama wydarza się u nas przynajmniej tak często jak w Niemczech. Wszystkie Wydziały wszystkich naszych stowarzyszeń, i w ogóle wszyscy ludzie, którzy mają sobie poruczoną jakąkolwiek mniej lub więcej ważną czynność urzędową lub nieurzędową, sekretarze, gospodarze, woźni, vortänzery i ekspresy, dziady kościelne, poczmistrze, kelnery i wice-marszałkowie powiatowi — wszystko to w miarę swojego stanowiska i ponad tę miarę macht sich wichtig, tak dalece, że powinienby się przecież z czasem utworzyć trafny polski wyraz na scharakteryzowanie tego objawu. Zwykle, im wyżej w górę, tem bardziej zmniejsza się ta „wichtigmacheria“, — i tak np. z pewnością król polski, gdybyśmy go mieli, mniejby, na oko przynajmniej, przywiązywał wagi do wysokiej swojej godności, niż król kurkowy albo oficjał od c. k. dyrekcji pocztowej. Otóż ze względu na to stopniowe zmniejszanie się gęstości miny urzędowej ku górze, zastanowiła nas niezmiernie anegdota, którąśmy wyczytali w pośmiertnych papierach pewnego kancelisty, niedawno zmarłego na Theuerungesbeitrag. (Jest to choroba, na którą umiera się, jeżeli się jej nie dostaje.)
„Za czasów nie pamiętam już której zmiany systemu w rzeszy Eakuzkiej — tak opowiada owa nieszczęśliwa ofiara oszczędności budżetowych pan Brestla — nastał nowy hofrat, który. miał przeprowadzać tę zmianę we wszystkich biurach i dykasterjach. Musiało to być dość dawno, bo nie pamiętam już jego nazwiska — ale pamiętam jak dziś, że gdyśmy pojawili się w jego biórze i przemówił do nas: Meine Herrn itd. — to ciarki po nas przebiegały, bo p. hofrat nietylko miał władzę udzielania i wstrzymywania Theuerungsbeitrage, ale władza ta jego tryskała mu z oczu, z twarzy, ze złotego kołnierza i z białych sukiennych inekspresybiliów w sposób, dla nas biednych kancelistów do szczętu pognębiający. Dodajmy