Strona:Jana Lama Kroniki lwowskie.djvu/271

Ta strona została przepisana.
73.
Demokracja i teokracja. — Goliat delegacyjny w walce z demokratycznymi Dawidami. — „Zemsta“ Fredry w rajchsracie wiedeńskim. — Mameluk niewinnie osądzony i skazany. — Z Krakowa. — Kraj i Czas. — Order.

Nad niezamkniętą jeszcze trumną nie godzi się rozwodzić oskarżeń i wzniecać sporów. Śmierć ma swój majestat, który się uszanować powinno. Ale nienależy starego przysłowia: De mortuis nil nisi bene, rozumieć w ten sposób, że o zmarłych koniecznie potrzeba mówić z pochwałami. Owszem, przysłowie to powiada, że można chwalić, można i milczeć.
Z dwóch tych dróg, Dziennik Lwowski wybrał pierwszą z powodu śmierci księdza metropolity halickiego, Spirydjona Litwinowicza, i skonstatowawszy, że zmarły był pierwszym dostojnikiem Rusi, odzywa się o nim w te słowa:
„Ruś przez śmierć ś. p. metropolity ponosi klęskę, bo nie tak łatwo znajdzie męża podobnych zdolności i takiego taktu, jakim się odznaczał zmarły; a jeżeli nie mógł wszystkich zadowolić, to przyczyną tego było, że różni różnie zapatrywali się na przebieg wypadków i na wynikającą ztąd politykę krajową. Nikt mu atoli nie odmówi uznania w tem, iż nigdy nie powodował się namiętnościami, lub podniecał niezgodę między dwoma bratniemi szczepami, zamieszkującemi kraj nasz“.
Zostawmy Bogu i potomności sąd o życiu i działaniu nieboszczyka, ale korzystając z tak dobrej sposobności, starajmy się z powyższych słów Organu demokratycznego wydobyć wnioski, któreby rzucały niejakie światło na nieznane nam jeszcze doktryny polityczne narodowej demokracji lwowskiej.
Widzimy najprzód, że według wyobrażeń demokracji „pierwszym dostojnikiem“ narodu, jest jego metropolita. Ztąd wynika, że naród polski w Galicji ma za widomą głowę konsystorz r. k. we Lwowie wraz z ks. arcybiskupem Wierzchlejskim, bo jużci dla Polaków galicyjskich obowiązywać muszą te same teorje, co dla Rusinów. Narodowa demokracja lwowska oświadcza się tedy, jak widać, za teokratyczną formą rządu.
Następnie widzimy, że „nie można wszystkich zadowolić, bo różni różnie zapatrują się na przebieg wypadków i wynikającą ztąd politykę krajową“. Polityka krajowa wynika tedy, według narodowej demokracji lwowskiej, z przebiegu wypadków, podczas gdy niektórzy narowi demokraci twierdzili przedtem mylnie, że polityka wynikać powinna z odwiecznych, niezmiennych zasad. Jestto zwrot ku utylitaryzmowi, którego serdecznie powinszować wypada większości naszej delegacji, albowiem, jeżeli wyrozumiałość nakazuje Organowi demokratycznemu przyznać, że niepodobna wszystkich zadowolnić, to może lud lwowski, zgromadzony dziś pod wezwaniem tego Organu, okaże się wyrozumiałym dla delegatów, którzy nie zadowolili nikogo, oprócz siebie i Czasu. Wszak jeżeli kraj cały sarka na „mameluków“, to przyczyną tego jest, że różni różnie zapatrują się na przebieg wypadków i wynikającą ztąd politykę krajową. Ten sądzi tak, a pan Groman inaczej, ale z własnych słów