Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka w szkole.pdf/22

Ta strona została uwierzytelniona.
W szkole.

W izbie szkolnej siedzi już mnóstwo dzieci. Śmieją się i patrzą ciekawie na wchodzących uczniów pierwszej klasy.
— Wchodźcie i siadajcie na wolnych ławkach przy oknie, — mówi przyjaźnie nauczyciel.
Jasiek Styk trzyma mocno za rękę swą mamusię. Anielka i Cesia siadają na pierwszych ławkach. Siedzą cichutko, jak myszki pod miotłą. Nauczyciel sięga po jakiś zeszyt, potem pyta:
— Kto z was potrafi głośno i wyraźnie powiedzieć swoje imię i nazwisko?
— Ja!
— Ja!
— Ja!
— My najprzód powiemy!
Z kąta izby rozlega się dźwięczny głosik:
— Ja się nazywam Anielka Lipkówna!
Cesia idzie za przykładem przyjaciółki.
— Bardzo dobrze, — chwali nauczyciel.
Inne dzieci jednak pragną to jeszcze ładniej wypowiedzieć. Starsi uczniowie wybuchają śmiechem. Malcy wesoło rozglądają się dokoła.