Strona:Janusz Korczak - Bankructwo małego Dżeka.djvu/109

Ta strona została uwierzytelniona.

także gwiazdę morską i kawałek bursztynu, w którym jest zaklejona przedpotopowa mucha. Przed potopem bursztyn był żywicą, i na tej żywicy usiadła mucha — i się zupełnie wkleiła. A potem to skamieniało i mucha już zostanie tam wiecznie. A jak bursztyn potrzeć o rękaw, małe kawałki papieru skaczą do bursztynu i tak na nim wiszą. Bo w nim jest elektryczność. Bo bursztyn jest przedpotopowy.
Harry ogromnie szanował swoje zbiory, przynosił do szkoły tylko wtedy, kiedy pani kazała. No i jeżeli on dał pudełko, a motyla przeniósł gdzieindziej, to znaczy, że szanuje Dżeka.
— Widzę, — powiedziała pani, — żeście się już zupełnie zagospodarowali. Zobaczymy teraz, czy siódmy oddział lepiej poprowadzi kooperatywę, czy wy.
Dżek był zadowolony, że pani zwraca się do całej klasy, nietylko do niego.
Znów było bardzo cicho, kiedy pani przeglądała rachunki.
— Bardzo dobrze, — powiedziała pani. — Czy wszyscy widzieli, jak się zapisuje?
Nie, nie widzieli.
Więc pani przepisała na tablicy jedną stronicę; a to tak wyglądało.

Kupiłem:    Sprzedałem:
We wtorek 12 arkuszy W środę 3 arkusze
W czwartek 7 arkuszy
W piątek 12» W piątek 2 arkusze
(zamieniłem 6 arkuszy
żółtego i 6 czarnego na
12 czerwonego).
W sobotę 4
W poniedz. 1 arkusz
We wtorek 1