Strona:Janusz Korczak - Dziecko salonu.djvu/238

Ta strona została uwierzytelniona.

terji, stać się napowrót młodym, prostym, dzieckiem naiwnem, szczęśliwem, i przejąć się wdzięcznością. Tak, trzeba umieć być bezczynnym, ale nie leniwym. W bezczynności uważnej i skupionej dusza nasza wygładza swe fałdy, wypoczywa, rozkurcza się, powraca do życia, jak zdeptana trawa przydrożna, lub skaleczony liść rośliny, naprawia swe szkody, staje się napowrót nową, samorzutną, prawdziwą, oryginalną.

∗             ∗

Post, post i post.
Jeść mi się chce.
Doprawdy, ci ludzie mogliby mniej pościć. Toż oni tak ciężko pracują. Toż nauka mówi o iluś tam kalorjach. Toż oni doprawdy nie mają czem mięsa zastąpić.
Kobiety przez cały wielki post mięsa nie jedzą, jeszcze suszą.
— Teraz to jeszcze świetnie wyglądam. Ale żeby mnie pan Janek widział koło Wielkanocy, to jestem, jak cień... Człowiekowi biednemu trudno się dostać do nieba. Człowiek biedny to i zaklnie i Pana Boga obrazi, jak mu się nie powiedzie. A bogaty co ma kląć, jak mu wszystko idzie po myśli? A przecież człowiek jak się naorze i naflaży na tym świecie, to choć na tamtym chciałby trochę wypocząć i już nie cierpieć więcej. Może Pan Bóg i świę-