Strona:Janusz Korczak - Dziecko salonu.djvu/292

Ta strona została uwierzytelniona.
NIE „MILUSIŃSCY“.

„Milusińscy“ — to niemrawe, zdezelowane potworki z salonów; tu ich niema.

1 styczeń.

Władek jest tak zwanym uczniem księgarskim, — z pensją sześciu rubli na miesiąc.

Skończył jedną klasę szkoły miejskiej.
Najtrudniejsza była dla niego arytmetyka.
Jeśli w pamięci dzielił czterdzieści przez dwa, wypadało mu dobrze: dwadzieścia; a jak dzielił na papierze: — dwa. I rób tu co chcesz.
To samo było z mnożeniem: bo myślał, że zero, pomnożone naprzykład przez sześć, — będzie sześć.