ściem korepetytora czytał. — Żeby to mama wiedziała!
— Jakto, godzinę siedziałeś nad zadaniem i nic nie pamiętasz?
— Żeby on się już wyniósł, — myśli Stasio, — i przypomina sobie, że to dziś środa, i zaraz przyjdzie niemka.
— Daj zadacznik.
— Jutro niema arytmetyki — broni się Stasio.
— Nie pytam się ciebie. Dawaj zadacznik.
I Stasio poczuł nagły przypływ zawziętego gniewu.
— Niech mi pan wytłumaczy, kiedy się mnoży i kiedy dzieli; tylko bez iksów.
I po upływie kilku minut rozumie wszystko, rozwiązuje szybko cztery zadania, przypomina sobie dzisiejszą klasówkę i ku własnemu zdumieniu przekonywa się, że była łatwa.
— I nie lepiej to było wczoraj uważać? — pyta z wyrzutem nauczyciel.
Stasio sam wie, że lepiej; ale dlaczego tylko trzech zrobiło?
Po lekcji bierze dziennik i zapisuje zadane lekcje na cały tydzień.
Czwartek: Niemiecki. Tłumaczenie § 23. Kaligrafja, — w klasie. — Ruski. — Opowiada-
Strona:Janusz Korczak - Feralny tydzień.djvu/37
Ta strona została uwierzytelniona.