— Raaaz, dwaaa, — liczy, może zbyt głośno, pierwszy uczeń.
Postanowione było, aby liczył pierwszy, albo drugi uczeń.
Kurator nachylił się nad kajetem Stasia.
— Wstań, — rozkazał nauczyciel.
Stasio wstał.
— Źle trzymasz pióro. Pióro tak należy trzymać przy pisaniu. — Pan powinien zwracać surową uwagę na to, aby uczniowie prawidłowo trzymali pióra.
Miała to być ostatnia uwaga, po której dygnitarz chciał opuścić gmach szkolny, aby na pierwszą zdążyć do domu na śniadanie.
— Ja właśnie dlatego sadzam go na pierwszej ławce, że źle trzyma pióro, — powiedział kaligraf.
Było to tylko pokorne usprawiedliwienie, władza wzięła to za zuchwalstwo. Odpowiedź można było uważać za: «pracuję sumiennie nad powierzoną mej pieczy dziatwą», zarówno jak i: «wiem, jak należy trzymać pióro i bez pańskich uwag». — Słuchać i nie rozumować, — zasadzie tej nauczyciel się sprzeniewierzył i otrzymał zasłużoną karę.
Kurator lekko się zarumienił i wskazując
Strona:Janusz Korczak - Feralny tydzień.djvu/41
Ta strona została uwierzytelniona.