Strona:Janusz Korczak - Feralny tydzień.djvu/65

Ta strona została uwierzytelniona.

o Chiny, a on zapomniał, jak się nazywa to miasto, gdzie mieszka Dalaj-lama.
— Ja czekam, — mówi nauczyciel.
I Stasio czeka. Owładnęło nim dziwne lenistwo myśli. Może dzwonek! I dlaczego go wyrwał?
— Teheran, — podpowiada pierwsza ławka.
Zdrowy rozum nakazuje pleść byle co. Nauczyciel już nawet notes schował, — i tak stopnia nie postawi.
— Teheran, — krzyczy cała klasa.
— No? — pyta nauczyciel, udając, że nie słyszy podpowiadania.
Stasio milczy.
— Jakie jest główne miasto w Persji?
— Teheran, — ryczy już głośno klasa.
Stasio wzrusza obojętnie ramionami. Nauczyciel leniwie wyciąga rękę po pióro.
W mowie potocznej nazywa się to, że Stasio się — uparł.