Strona:Janusz Korczak - Józki, Jaśki i Franki.djvu/80

Ta strona została uwierzytelniona.
ROZDZIAŁ CZTERNASTY.
Poziomki są mniej ciekawe od grzybów. — Mania Kropeleczka
i czar z fartuchem. — Duże mrowisko pod grubem drzewem.

Na werandzie wisi tablica z rysunkami grzybów trujących i jadalnych. Dopóki grzybów nie było, tablica wisiała samotna, opuszczona. Były wówczas poziomki, które każdy zna doskonale bez tablicy i zjada bez obawy. Wprawdzie w „Podarunku“ ktoś czytał, że 5000 Francuzów otruło się wilczemi jagodami, ale któż wilczej jagody od poziomki nie odróżni?...
Jak teraz proszą chłopcy:
— Psz pana, na grzyby.
Tak wtedy prosili:
— Psz pana, na poziomki!
Poziomki są jednak mniej ciekawe od grzybów, bo są jednakowe, a grzyby różne: maślaki, kurki, podgrzybki, koźlarze, prawdziwce. A przytem poziomek nie można suszyć: albo zjesz, albo oddasz komu, i już po zabawie.
Chłopcy chętnie częstują poziomkami dziewczęta, bo są rycerscy, nie boją się w las daleko zapuszczać. Ten i ów ma siostrę małą — co taka głupia nazbiera — więc da jej garstkę poziomek: niech się tam cieszy.
— Chcesz poziomki, mała?
— Chcę — mówi Nelka, uradowana.
— To twoja znajoma? — pyta się pan, zdziwiony szczodrobliwością chłopca.
— Nie, nieznajoma.
— Więc dlaczego jej dajesz poziomki? — pyta pan bardziej jeszcze zdziwiony.