Strona:Janusz Korczak - Józki, Jaśki i Franki.djvu/92

Ta strona została uwierzytelniona.

Paluszek także się nie nazywa Paluszek, a Paluszkiem został dlatego, że nie chciał dać — równouprawnienia kobietom.
Raz przyjechał z Warszawy pan na kolonię i miał trzy pogadanki dla chłopców i dla dziewczynek. Pan pokazywał modele zdrowego serca tych, którzy nie piją wódki i chore serce tych, którzy wódkę piją.
Potem było głosowanie, kto myśli, że dobrze pić wódkę, kto myśli, że źle.
Potem pan mówił, że trzeba kochać wszystkie dzieci, nawet czarne dzieci murzyńskie i żółte chińskie dzieci z warkoczykami. I znowu wszyscy podnosili palce na znak, że kochają czarne dzieci i żółte dzieci z warkoczykami.
Wreszcie pan mówił o tem, że chłopcy wcale nie są ani mądrzejsi ani lepsi od dziewcząt. Kobiety tak samo pracują jak mężczyźni, więc powinny mieć takie same prawa. — I znowu chłopcy podnosili palce na znak, że chcą, aby kobiety miały prawa; tylko Paluszek siedział sobie i nie chciał głosować.
— A twój paluszek? — zapytał się pan, który zauważył, że Paluszek nie podniósł paluszka.
— Ja nie chcę, żeby kobiety miały prawa — powiedział Paluszek, — i przez niego jednego wszystko się popsuło, — i dlatego nazwano go Paluszkiem, wielkim wrogiem kobiet, — i tak już zostało do końca sezonu.
I pomyślcie tylko, — wróg kobiet tym razem miał jednak słuszność. Ciamara wrócił, — i nie panowie go wcale znaleźli, a sam wziął i wrócił.
Gdy Ciamara dostał od swojej pary chleb i jajka, poszedł zbierać grzyby. Potem jeden chłopiec powiedział, że wie, gdzie są trzy małe grzybki, ale ich nie chciał zrywać,