Strona:Janusz Korczak - JKD - Internat. Kolonje letnie.djvu/126

Ta strona została uwierzytelniona.

Z powodzi wrażeń chwytamy najłatwiejsze do zapamiętania, przy ocenie wartości, to co najmniej trudu wymaga, by dostrzec i sprawiedliwie ocenić.

4. Że dla dziecka, które przedstawia pewną wartość dodatnią lub umie się w nią przystroić, ważnem jest by o niem wiedziano, rozumie się samo przez się. Zwracamy się przeważnie do dzieci które znamy, dajemy im zlecenia, dajemy możność zbliżenia się, porozumienia, odznaczenia. I czują się pewniejsze, bliższe, już uprzywilejowane.
Dziecku milej zwrócić się do wychowawcy, który je zna, czy to będzie prośba, czy pytanie, i wychowawca chętniej je wysłucha, jeśli słyszał, wie, pamięta, poznaje. To o co przeciętne musi zabiegać, otrzymuje łatwo, szybko, bez pracy, dziecko o łatwej do zapamiętania powierzchowności lub nazwisku.
Pozostające w cieniu, w poczuciu dziejącej im się krzywdy lub ufnej wiary w swą nieznaczną wartość, odsuwają się jeszcze bardziej, i teraz chcąc poznać, już musisz je odszukiwać. Inaczej, pozostawiasz je własnym siłom w konfliktach z gromadą i własnym bez pomocy i rady przeżyciom.
W każdem biurze, fabryce, koszarach, są pokrzywdzeni tylko dlatego, że o nich zwierzchnik nie wie, nie zna ich, nie pamięta. Tak marnują się niekiedy wartościowe siły.