Strona:Janusz Korczak - JKD - Internat. Kolonje letnie.djvu/150

Ta strona została uwierzytelniona.

na marne. Lekceważyłem dzieci, ich zabawy, spory, sprawy, bo były dla mnie wówczas jeszcze „drobne“.

25. Kolonje letnie są trudnym a wdzięcznym do prowadzenia internatem. Otrzymujesz odrazu znaczną ilość dzieci, gdy w każdym innym, do istniejących i już ułożonych, przybywają pojedyńczo lub nielicznemi grupami. Warunki dozoru na dużym terenie są również niełatwe. Pierwszy tydzień organizowania jest trudny, ostatni wymaga wzmożonej czujności: dzieci już myślami i nałogami zwracają się ku miastu.
Sumienny a niedoświadczony wychowawca tu ma możność najmniej boleśnie wypróbować swe siły; w pracy żywej i szybko pozna zagadnienia wychowawcze internatu, nieodpowiedzialny za dalszą przyszłość, może objektywniej oceniać wady i przywary. Jeśli zda sobie sprawę z omyłek i błędów, ma możność w następnym sezonie z nową partją dzieci, nie mając świadków popełnionych błędów, nie niosąc ich konsekwencji, rozpocząć nową pracę na nowych podstawach.
Niema potrzeby oszczędzać sił i obliczać zapału i energji na długą metę. Zmęczy się, lato przejdzie, — odpocznie.
Zdobyte w pierwszym miesiącu doświadczenie da mu w drugim zadowolenie stwierdzonych